Czy grozi nam rosyjska grypa?

26.01.2001
Czy grozi nam rosyjska grypa?
Czy kaliningradczycy zarażą nas rosyjską grypą?
W Obwodzie Kaliningradzkim ogłoszono epidemię grypy. Mieszkańcy przygranicznego Braniewa i Elbląga obawiają się, że podróżni z Rosji "przywiozą" chorobę do Polski.
Służby medyczne w Kaliningradzie ogłosiły stan epidemii grypy po zamknięciu dwóch szkół. Kaliningradzka prasa informowała, że w szkołach tych z powodu choroby nie ma przeszło 20 proc. uczniów. - Przechodnie i szpitale w tym rosyjskim mieście pracują w trybie nadzwyczajnym - opowiada Michał Torkan, pełnomocnik władz Kaliningradu w Elblągu. Lekarze i pielęgniarki przez całą dobę są gotowi pomagać chorym. Wielu trzeba odwiedzać w domu. Służby medyczne Obwodu informują mieszkańców o zachowaniu szczególnej ostrożności w autobusach i pociągach. Należy zasłaniać twarz - piszą w komunikatach służby medyczne. W większości szkół i zakładów pracy Rosjanie mogli za darmo zaszczepić się przeciwko grypie. - Okazuje się, że niewielu jednak uodporniło się przeciwko tej chorobie - dodaje Torkan. Elbląski Sanepid nie zanotował dotychczas wzrostu zachorowań na grypę w tym rejonie. Lekarze nie wykluczają jednak przeniesienia wirusa przez gości zza wschodniej granicy. Wielu bowiem Rosjan w celach handlowych przyjeżdża do Elbląga, Braniewa, a nawety Trójmiasta czy Malborka. - Ruch na polsko-rosyjskich przejściach granicznych nie jest ogranicznony - twierdzi mjr. Franciszek Jaroński, rzecznik komendanta Warmińsko-Mazurskiej Straży Granicznej. Tylko raz kilka lat temu, gdy w Kaliningradzie panowała czerwonka zastanawiano się nad zamknięciem granicy.
POGO

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter