Sprawa kłopotów finansowych Towarzystwa Budowlanego Śródmieście wyszła na jaw w grudniu ubiegłego roku, kiedy to siedem rodzin złożyło doniesienie o przestępstwie. Rodziny te miały zamieszkać w nowo budowanym bloku przy ul. Oboźnej w Elblągu. Mieszkania miały być gotowe w listopadzie 2002 roku.
Klienci pieniądze wpłacili, ale mieszkań nie wybudowano. Swoje straty oszacowali na 800 tysięcy zł. Zarzucili oszustwo zarządowi Towarzystwa i jego udziałowcom. Prezes Teresa S. odpowie - jak wynika z prokuratorskich akt - za nieprawidłowości w sprawozdaniach finansowych, za to, że sprzedała lokale dwóm firmom Elbrol i Elwod, które wykonywały prace budowlane w obiektach mieszkalnych, tym samym nie zaspokajając roszczeń innych 19 wierzycieli, którzy wpłacili pieniądze na mieszkania i ich nie dostali.
Prokuratura zarzuciła też prezes Teresie S., że przyjęła przedpłaty na garaże w łącznej kwocie 34 tysięcy zł, chociaż - jak uważa prokurator Maria Bąk - wiedziała, że z tych zobowiązań się nie wywiąże, bo towarzystwo stało już na skraju upadłości. Czwartym zarzutem jest to, że w takiej sytuacji nie zgłosiła do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości Śródmieścia. Teresie S. grozi 8 lat więzienia.
- Nie jest wykluczone, że zarzuty mogą objąć też innych członków zarządu Towarzystwa - dodała prokurator Maria Bąk.
Akt oskarżenia w tej sprawie ma być gotowy najprawdopodobniej we wrześniu br.
Udziałowcem Towarzystwa Budowlanego Śródmieście był Janusz Nowak (SLD), przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu. Szef miejskich struktur SLD w Elblągu zaprzeczył jakoby miał jakikolwiek związek z aferą:
- Zrezygnowałem z uczestnictwa w radzie nadzorczej w grudniu 2001 roku i wtedy sprzedałem swoje mniejszościowe udziały. Nie można było bowiem łączyć funkcji prezesa w jednej spółce i członka rady nadzorczej w drugiej, jeśli te spółki kooperują - powiedział podczas rozmowy z dziennikarzem portElu w marcu br.
Elbrol, której Janusz Nowak był prezesem, budowała nowy blok dla Towarzystwa do czasu, kiedy spółka przestała płacić za wykonane roboty.
- Popadliśmy w długi, które wyniosły 2 miliony 200 tysięcy zł, wtedy też z Towarzystwem zerwałem zupełnie współpracę - dodał Janusz Nowak.
Firmy jednak próbowały pójść na ugodę. W zamian za długi Towarzystwo oddało Elbrolowi kilka mieszkań. Te jednak były warte tylko 1 milion zł. Pozostałych pieniędzy, ponad miliona złotych długu, Elbrol nigdy nie odzyskał. Ta firma zresztą już nie istnieje. Nie istnieje też Towarzystwo Budowlane Śródmieście. W marcu br. sąd ogłosił jego upadłość.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter