Co słychać w Portelu?

17
28.09.2024
Co słychać w Portelu?
Mer Le Portel udziela ślubu młodej parze (Fot. FB Le Portel)
Co słychać w portElu, to każdy nasz Czytelnik wie doskonale. Natomiast informacje z życia Le Portel mogą być już mniej znane. Kiedy powstawała nazwa naszej gazety internetowej, jako wstrząśnięty i tym razem bardzo dobrze zmieszany koktajl słów port, portal i Elbląg, nie przypuszczałem, że na mapie Europy można znaleźć przynajmniej dwa Portele. Ostatnio w otchłaniach Internetu przypadkiem natrafiłem na jeden z nich.

Le Portel, to niewielkie francuskie miasteczko położone w północno-wschodniej części kraju, nad kanałem La Manche, blisko jego najwęższej części. W pogodne dni można podobno zobaczyć stąd białe klify Kentu.

Le portel nie jest powszechnym słowem we współczesnym języku francuskim, ale może odnosić się do małego portu lub przystani. Hmm..., małego portu, cóż za zbieg okoliczności.

W historii miasteczka zaznaczyły się w zasadzie dwa wydarzenia – jedno smutne, drugie bardzo tragiczne. W 1841 roku dwaj żeglarze z Le Portel sprowadzili do Francji szczątki cesarza Napoleona, natomiast we wrześniu 1943 roku alianci, w ramach czegoś, co Rosjanie w czasie wojny nazywali „maskirowką”, zbombardowali miasteczko doszczętnie je niszcząc. Zginęło co prawda prawie czterystu Bogu ducha winnych mieszkańców, ale operacja się udała – Niemcy zostali wprowadzeni w błąd. Hitler jak wiadomo do końca wierzył, że alianci wylądują właśnie w tym rejonie. Na otarcie łez Le Portel został nagrodzony krzyżem wojennym ze srebrną gwiazdą (Croix de Guerre). Wojna niejedno ma oblicze.

Miasteczko liczy zaledwie dziewięć tysięcy mieszkańców, ale życie w nim wre. Tylko w w tym miesiącu odbył się tam Kongres Strażaków zakończony wspaniałą paradą licznych zastępów ratowniczych i ich sprzętu, warsztaty teatralne prowadzone przez Annę Thunin, wielka gra terenowa poświęcona tematowi transportu i morza, konferencja koła historycznego na temat miejsca Le Portel w czasach rewolucji francuskiej.

Nie brakuje też lżejszych imprez, jak na przykład wieczorek taneczny dla seniorów w sali Yves'a Montanda. Ceny bardzo przystępne, 10 euro dla członków, 15 euro dla pozostałych. W cenie zakąska, ciacho i kawa. Wesołe jest życie staruszka w Le Portel.

Co słychać w Portelu?
Dzierganie kwiatków (Fot. FB Le Portel)

Osoby mniej biegłe w pląsaniu na parkiecie i chcące zadać szyku na tym dancingu mogły wcześniej skorzystać z warsztatów prowadzonych przez Anthony'ego i Jordana. Za jedyne kilkadziesiąt euro panowie obiecywali wprowadzić uczestników warsztatów w tajniki cha-chy i dancehall.

Na koniec listy ciekawych przedsięwzięć realizowanych w Le Portel warto wspomnieć o zbiorowym dzierganiu na szydełku różowych kwiatków, które mają przyozdobić fasadę tamtejszego ratusza. Pomysł do rozważenia przez elbląski dział promocji? Chociaż może jednak nie.

Le Portel to nie tylko seniorzy, myśli się tam też o młodym pokoleniu. Zapewne w związku z inflacją, która nie tylko nam dokucza, merostwo Le Portel postanowiło podnieść stypendium dla portelowskich (tzn. zamieszkałych w Le Portel) studentów ze 185 na 200 euro. Z rozpędu chciałem napisać, że to też pomysł do rozważenia przez nasze merostwo, ale chyba bym się zagalopował.

Jako redakcja portElu pozdrawiamy naszych dalekich pobratymców. Może kiedyś do was jeszcze wrócimy zobaczyć co słychać.

Włodek Gęsicki

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Dobrze, niech im się wiedzie jak najlepiej.
BiB (2024.09.28)

info

16  
  1
Dziękuję za ciekawostkę. Brawo dla autora publikacji. Z mojej strony nie jest to zwykła wdzięczność lecz także podziękowanie za umiejętność przedstawienia jakże innego życia.
RomanR (2024.09.28)

info

10  
  6
trochę za małe na miasteczko partnerskie w Elblągu, ale sympatyczne, więc jakby zabiegali o nas, region jakąś inwestycją to może w kolejke Nadzalewową, jako miejsce wypadowe dla swoich turystycznych wypadów. Niektórzy czasem lepiej wypoczywaj gdzieś poza domem, ale jakby u siebie.. Tymczasem na niebie Modrzewiny tęcza przed wyścigiem galooujących pań i nie tylko
przed metą (2024.09.28)
@przed metą - już po tęczy, ale przynajmniej bez deszczu
słońce zaszło (2024.09.28)
@przed metą - pod górkę to bardziej step niż galopem
publik (2024.09.28)
@publik - My tą przebieżką otwieramy oczy wykluczonej komunikacyjnej wysoczyznie.. Można powiedzieć, że: w okolicy kolej niej jest Polsce potrzebna ale to może być wspólna kolejka europejska, przez nas wykonana i PKS to nie jest nasze ostatnie słowo
odblaskowy (2024.09.28)
@przed metą - Byłem w CH i była taka kolejka turystyczna, byłem w DE i była taka kolejka, Byłem w F i była taka kolejka, byłem w GB i też była taka mała kolejka. Więc po co kolejna taka kolejka w PL i to jeszcze w E-gu? Wszystko jest gdzie indziej więc..... i ile kasy by zaoszczędzono.....
(2024.09.28)
W Elblągu już zaoszczędzono na wszystkim- na kolejce, na baseniku, na teatrzyku( amfiteatrzyk), na tramwajkach, - wszędzie mamy kameralnie- chcesz się kąpać? Kąp się w wannie
(2024.09.28)
Ktoś mi powie jali związek ma Le Portel z Elblągiem?
(2024.09.28)
Tam są leśne dziadki i w Elblągu też !
Dziad i baba (2024.09.28)