Centroprawica na półmetku

4
02.04.2005
Centroprawica podsumowała dwa lata swojej pracy w Radzie Miejskiej. O tym, co udało się jej osiągnąć, można przeczytać w specjalnej gazetce, która będzie kolportowana do elbląskich domów. Przygotowano 42 tys. tej publikacji.
Centroprawica, ze znacznym opóźnieniem, ale podsumowała dwa lata pracy w Radzie Miejskiej (wszak półmetek kadencji lub inaczej - dwa lata - minęły w listopadzie). My, aktywni Zdaniem Czesława Dębskiego, szefa klubu radnych Centroprawicy, aktywność klubu jest bardzo wysoka, bo, jak wyliczono, 80 procent wszelkich interpelacji składają właśnie radni Centroprawicy. Jerzy Wilk, przewodniczący komisji rewizyjnej podkreśla, że to właśnie dzięki pracy opozycyjnego klubu wyszły różne sprawy i te dobre, i te niepokojące: - To my proponowaliśmy zagospodarowanie Modrzewiny, inwestycje na Wyspie Spichrzów, budowę Fosy Miejskiej, ale i również wykryliśmy i ujawniliśmy zadłużenie ZBK czy jako pierwsi zwróciliśmy uwagę na długi szpitala miejskiego. - Jesteśmy zwartym i aktywnym klubem - podkreśla Dębski. - A pan prezydent reaguje nie tak, jak trzeba na nasze słowa krytyki. Podkreślam, że my nie krytykujemy tylko dla samej krytyki, ale mamy też swoich prawników i wykorzystujemy całą naszą wiedzę dla dobra tego miasta... Prezydent już ochłonął Przedstawiciele prawicowej opozycji "Czas na Elbląg" życzyliby sobie, aby lepiej układała się im współpraca z prezydentem Elbląga. - Jesteśmy konstruktywną opozycją, bo wspieramy wszystkie propozycje, które są dobre dla miasta. Nie popieramy natomiast tych, które są wątpliwe w efektach, a są kosztowne - mówi Dębski. - Czy kiedyś zagłosowaliśmy przeciwko czemuś, co było dobre? Radni oceniają, że w sprawie współpracy z prezydentem nie jest już tak źle, na początku kadencji bywało gorzej. - Prezydent stwarza niezbyt korzystny klimat do współpracy, bo przecież mógłby włączać komisje rady do współplanowania określonych programów inwestycyjnych czy budżetu - uważa Marek Pruszak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. - Prezydent stawia się w roli nadrzędnej i uważa, że tylko on ma rację, a radnych traktuje instrumentalnie. - Na początku kadencji prezydent, w moim odczuciu, nieco się zachłysnął swoją pozycją i próbował ingerować w prace rady. Miał przekonanie, że niekoniecznie musi się liczyć z naszym zdaniem, ale na szczęście teraz pan prezydent już nieco ochłonął - twierdzi Jerzy Wcisła. Nowak to sprawił Zdaniem radnych "Czasu na Elbląg" w pierwszej części kadencji bardzo źle współpracowało się z przewodniczącym Rady Miejskiej. Dopiero, gdy po Andrzeju Kempińskim na tym stanowisku zasiadł Janusz Nowak, zmieniło się, i to na lepsze. - Kempiński był niereformowalny, a Nowak jest otwarty na zmiany i na wszelkie propozycje - ocenia Dębski. Ale przecież w radzie mimo wszystko dochodzi do głosu polityka, choć niektórzy woleliby odstawić ją na bok. - Na posiedzeniach komisji spieramy się merytorycznie, a nie politycznie, natomiast na sesjach później różnie to bywa - przyznaje Jerzy Wilk. - Lewica jednak musi popierać inicjatywy prezydenta. A uważam, że przewodniczący powinien być ponad politycznymi podziałami, bo jest przewodniczącym całej rady i nie powinien wspierać propozycji tylko swojego klubu. Atmosfera się zagęszcza... Na wypowiedzi radnych i wydrukowaną przez Centroprawicę gazetkę, klub radnych SLD zareagował zdziwieniem. W stanowisku, jakie przygotowali lewicowi radni można przeczytać m.in.: " Po raz pierwszy w historii III Rzeczypospolitej okazuje się, że sukcesy nie są zasługą rządzących, lecz opozycji. Przypisywanie sobie przez opozycję zasług za inicjowanie i realizację najważniejszych przedsięwzięć oraz zadań w mieście jest nadużyciem. W Elblągu mogą być realizowane tylko te inicjatywy, które wcześniej zostały zapisane w programie wyborczym lewicy, a który był jednocześnie autorskim programem prezydenta Henryka Słoniny. Nie jest zasługą interpelacji opozycji: rozpoczęcie zagospodarowania Modrzewiny, Próchnika i Krasnego Lasu, poprawa jakości wody pitnej, czy rozbudowa Portu Morskiego oraz Biuro Obsługi Mieszkańców. Czy rzeczywiście tak wielkie są zasługi opozycji, jeśli przy uchwalaniu kolejnych budżetów, które stały się podstawą sukcesów miasta, radni Centroprawicy wstrzymywali się lub byli przeciwni?" - czytamy w oświadczeniu klubu radnych SLD. - Tak, jak do tej pory chcemy współpracować z radnymi z centroprawicy, ale szczerze mówiąc do wyborów atmosfera i tak będzie gęstnieć... - uważa Janusz Nowak.
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Mialem okazje poczytac sobie ta ichnia gazetke. Okazuje sie ze lewica rzadzi w miescie a sukcesy sa dzielem centroprawicy. Heheheee
kiss (2005.04.04)

info

0  
  0
Czytałem to dobra gazeta - z pomysłem, pobudza do refleksji. Radni z prawicy to uczciwi ludzie i nie boją się mówic prawdę.Czekam na wybory....
mieszkaniec Elbląga (2005.04.06)

info

0  
  0
No juz bez takiej przesady :) O tej uczciwosci to moze niech zaswiadcza Ci, ktorzy ich znaja lub z nimi "robili" interesy.
tez prawicowy (2005.04.06)

info

0  
  0
Pomysł zagospodarowania przez miasto Modrzewiny powstał za komuny, pamiętam, bo byłem wtedy radnym, a Dębski ze swoimi niech nie gada głupot.
bbc (2005.04.07)

info

0  
  0