Ekspedientka powiedziała przybyłym na miejsce policjantom, że kilka kulistych plam zauważyła już wcześniej, ale dopiero we wtorek zgłosiła to policji zaniepokojona, że srebrnym metalem zainteresowały się już dzieci z osiedla. Kobieta wiedziała, że opary rtęci są trujące. Policjanci powiadomili strażaków, a ci zebrali rtęć i zawieźli od razu do Zakładu Utylizacji Odpadów. Policja będzie ustalać, skąd mogła pochodzić taka ilość szkodliwej substancji i jak znalazła się niedaleko przystanku autobusowego. Nie znaleziono obok żadnego pojemnika ani torby.
- W tej sytuacji prosimy rodziców, by zwrócili uwagę na swoje dzieci, bo nie można wykluczyć, że któreś z nich mogło zabrać kilka kuleczek rtęci do domu - powiedział oficer dyżurny elbląskiej policji.
Przypominamy: Zatrucie rtęcią może początkowo przebiegać bezobjawowo. Rtęć kumuluje się stopniowo w wielu tkankach organizmu człowieka dając mało charakterystyczne objawy jak bóle i zawroty głowy, bezsenność, nudności, trudności z koncentracją, zapalenie dziąseł, zaburzenia mowy, ospałość lub nerwowość, sztywnienie stawów, duży spadek odporności organizmu, a nawet śmierć.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter