Barsel i Elbląg - gminni kamraci

4
21.03.2001
Przedstawiciele gminy Elbląg, podczas wizyty w niemieckiej gminie Barsel, podpisali umowę o współpracy partnerskiej. Efekty współpracy już są widoczne.
Gmina Elbląg i gmina Barsel (Niemcy) po raz pierwszy w swojej historii nawiązały stosunki bliźniacze, co dobrze rokuje przyszłej współpracy. A wszystko zaczęło się dwa lata temu... - Wiosną 1999 r. wysłałem zgłoszenie do kilku instytucji polskich i europejskich, które zajmują się pomocą gminom chcącym pozyskać partnera zagranicznego. Puściłem informację w Internecie, że nasza gmina poszukuje partnera - opowiada Grzegorz Nowaczyk, wójt Gminy Elbląg. - W maju dostałem już odpowiedź z gminy Barsel, że byliby zainteresowani nawiązaniem takiej współpracy. We wrześniu otrzymaliśmy już informację, że niemiecka Rada Gminy wstępnie zaaprobowała chęć współpracy. W lipcu ubiegłego roku do Elbląga przyjechała delegacja niemiecka, której gmina Elbląg bardzo się spodobała. Podjęto decyzję, że w marcu zostanie podpisana umowa o współpracy partnerskiej. Dzień po podpisaniu umowy w Barsel odbywały się targi, na których prezentowały się przedsiębiorstwa i instytucje z regionu niemieckiej gminy. Obie gminy (polska i niemiecka) zaprezentowały się na jednym stoisku. Gmina Barsel i gmina Elbląg są bardzo podobne zarówno pod względem gospodarczym, jak i geograficznym. - Nasza gmina leży 60 km od morza, ich gmina także leży 60 km od morza - wymienia wójt Nowaczyk. - My mamy 7 tys. mieszkańców, oni 12 tys. mieszkańców. U nas dominują mała i średnia przedsiębiorczość u nich także. Oni mają pięć szkół, my mamy sześć. Współpraca obu gmin będzie przede wszystkim opierała się na kilku priorytetowych obszarach działania. - Dla mnie najważniejsza jest współpraca młodzieży szkolnej - tłumaczy wójt. - Każdy młody człowiek za kilka lat stanie się dorosły. Aby konkurować na europejskim rynku pracy, będą musieli znać przynajmniej jeden język obcy. A nic nie daje takich efektów, jak bezpośrednia konwersacja. Gmina Elbląg liczy także na wymianę kulturalną i sportową. - Podczas naszej wizyty w Niemczech zgłosił się do nas chór prowadzony przez polskiego księdza, który chętnie nawiąże z nami współpracę. Myślę, że już niedługo będziemy mogli ich zaprosić do Polski na koncert. Niemcy przyjadą prawdopodobnie także na Międzynarodowy Turniej Tenisa Stołowego organizowanego przez gminę Elbląg. - Chcielibyśmy dać także szansę naszym pracodawcom i rolnikom, aby zapoznali się z metodami pracy w gminie Barsel - dodaje Grzegorz Nowaczyk. - No i dla mnie bardzo istotną sprawą jest zapoznanie się z niemieckimi sposobami zarządzania gminą. Jeszcze zanim umowa partnerska została podpisana, gmina Barsel pomogła swoją rekomendacją gminie Elbląg w staraniu się o środki z funduszu PHARE Struder II. - Wspólnie zadeklarowaliśmy, że zrobimy wszystko, aby ta umowa nie była martwa. Miasto Elbląg ma 11 umów partnerskich, ale nie wiadomo po co. Nam wystarczą dwie, trzy, ale takie, żeby przez cały czas był ruch w interesie - zaznacza wójt gminy Elbląg.
IG

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Czy w pierwszej kolejności nasza gmina nie otrzyma od Niemców w trakcie „stosunków bliźniaczych” pryszczycy? Z tego co wiem, (współ)życie jest chorobą śmiertelną przenoszoną drogą płciową.
Andrzej (2001.03.22)

info

0  
  0
"Po raz pierwszy w swojej historii nawiązały stosunki bliźniacze, co dobrze rokuje przyszłej współpracy." Ja nie jestem zboczony, mnie uczono o stosunkach płciowych, partnerskich, miastach bliźniaczych, współpracy zaprzyjaźnionych miast vel gmin. A tu autor artykułu przekonuje mnie, że „stosunki bliźniacze” to coś naturalnego i dobrze rokują. Chyba jestem zbyt mało nowoczesny albo autor moralny „inaczej”.
Andrzej (2001.03.22)

info

0  
  0
Przyjechała delegacja niemiecka, i gmina Elbląg bardzo się im spodobała? Czy raczej „Powróciła ludność niemiecka bo gmina Elblng podobała im się i ich przodkom od urodzenia (czytaj od wymordowania Prósów – Estów – Bałtów)”. Sami sobie gotujemy ten los! To już Szwedów, Duńczyków, Rosjan nie ma? Rozdrapywać rany? Jakież to okrutne!!! Kochani, nie ma co ukrywać, cza pakować walizy i wracać do Lwowa. Szczepcio i Tońcio w grobach się przewracają.
uczeń ukraińskiego LO (2001.03.22)

info

0  
  0
Gminy są bardzo podobne pod względem gospodarczym (bezrobocie wielkie jak jasna cholera), jak i geograficznym (leżą na końcu świata i wszyscy o nich zapomnieli). Leżą obydwie 60 km od szosy. Mamy 7 tys. mieszkańców, oni 12 tys. mieszkańców. Oni mają pięć szkół, my mamy sześć... Już się boję! Oni nawet do szkoły nie chodzą? Czy my podobne do królików w rozmnażaniu? U nas dominują w upadaniu mała i średnia przedsiębiorczość u nich także. Uff a już myślałam ż eto Reich a to DDRy.
Józka z Jagodnej (2001.03.22)

info

0  
  0