Zdaniem byłego szefa PO, jej obecni liderzy zaczynają zapominać o postulatach, jakie wysuwali zakładając Platformę, a coraz częściej robią wszystko, by mieć jak najwyższe notowania.
- Wygląda to tak, jakby po każdym sondażu najpierw zastanawiali się, jak mogą pozyskać kolejnych wyborców, a później pod tym kątem przygotowywali odpowiedzi na bieżące pytania - twierdzi Płażyński. - Pozornie wydaje się to dobre, bo notowania idą w górę, ale przez takie socjotechniczne zabiegi Platforma może więcej stracić niż zyskać, a do stracenia jest dotychczasowy elektorat i tradycyjny wizerunek Platformy Obywatelskiej. Nie jestem zwolennikiem aż tak propagandowych metod w polityce, więc patrzę na to trochę krytycznie. Można powiedzieć, że jest to oszukiwanie ludzi, bo gdy spojrzeć na to, co koledzy, szczególnie liberałowie, mówili przez 15 ostatnich lat, to to, co mówią dziś, jest jakby z innego świata.
Płażyński odszedł z Platformy Obywatelskiej półtora roku temu i teraz nie jest związany z żadną partią. Myśli jednak o powrocie na scenę polityczną.
- Mam nadzieję, że prędzej czy później powstanie w Polsce partia chadecka i chciałbym pomóc w powstaniu takiego ugrupowania – wyznaje.
Niewykluczone, że nowy polityczny pomysł Macieja Płażyńskiego zostanie zrealizowany jeszcze przed zbliżającymi się wyborami do parlamentu. Były szef PO gościł w Elblągu, na zaproszenie koła politologicznego Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter