Awantura o Marię

10
09.07.2001
Awantura o Marię
Zarząd Miasta przymierza się do powołania miejskiego konserwatora zabytków. Wojewódzcy i elbląscy specjaliści od ochrony zabytków pytają: po co i dla kogo?
Pierwsze plany odbudowy Starego Miasta i prowadzenia systematycznych badań archeologicznych na tym terenie liczą sobie ponad 20 lat. Od początku prac badawczych, a przez wiele wcześniejszych, powojennych lat zabiegi na rzecz ocalenia terenów staromiejskich przed budową bloków z wielkiej płyty podejmowało w Elblągu głównie środowisko konserwatorów i historyków sztuki. Długoletnia wojewódzka konserwator zabytków - dr Maria Lubocka Hoffmann jest także autorką koncepcji retrowersji Starówki - przywrócenia na historycznym terenie specyficznej, unikatowej zabudowy, która znikła w 1945 r. Retrowersja jest od lat największym tego rodzaju przedsięwzięciem w Europie. Na początku roku Zarząd Miasta powrócił do pomysłu sprzed kilku lat - utworzenia stanowiska miejskiego konserwatora zabytków. - Prezydent Henryk Słonina uznał, że na terenie miasta jest tyle obiektów zabytkowych, że potrzeba osoby odpowiedzialnej za nadzór tylko nad nimi - mówi rzecznik UM, Artur Zieliński. - Mamy co prawda delegaturę Służby Ochrony Zabytków i zastępcę wojewódzkiego konserwatora, ale wszyscy oni mają tak duży teren działania, że w mieście przydałaby się odrębna osoba. W lutym, po rozmowach z wojewodą warmińsko-mazurskim, Zarząd uzyskał zgodę Zbigniewa Babalskiego na realizację swoich zamierzeń. Wojewoda rozmawiał w tej sprawie z wojewódzkim konserwatorem zabytków w Olsztynie. - Żadnych decyzji nie podjęliśmy, bo rozpisanie konkursu i wybór konserwatora leży w gestii samorządu - wyjaśniła nam rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków w Olsztynie, Wiesława Chodkowska. Zdaniem warmińsko-mazurskich służb konserwatorskich pomysł władz Elbląga nie należy do najlepszych. - Osoba, która zajmowałaby takie stanowisko, pozostawałaby w zależności od Zarządu Miasta i radnych - wyjaśnia Wiesława Chodkowska. I choć urzędnicy czy radni nie mogą zażądać łamania ustawy o ochronie dóbr kultury, miejski konserwator będzie im podległy, co może negatywnie wpływać na stan zabytkowych obiektów w mieście. Podobne obawy żywią pracownicy elbląskiej delegatury Służby Ochrony Zabytków. - Spraw dotyczących zabytków w samym Elblągu jest od lat niewiele. Praktyka pokazuje, że to raczej miasto woli rozbierać stare obiekty, niż je konserwować. Sądzimy, że chodzi głównie o to, by zmniejszyć wpływ szefowej delegatury, której stanowisko często było rozbieżne z poglądami miasta na temat Starówki - twierdzą. Jak mówi rzeczniczka warmińsko-mazurskiego konserwatora zabytków, oficjalne stanowisko urzędu konserwatorskiego jest takie, że w Elblągu najlepsze byłoby zachowanie istniejących struktur w zakresie ochrony obiektów zabytkowych. - Miejski konserwator od pewnego czasu pracuje w Olsztynie i konserwator wojewódzki uważa, że taka formuła nie sprawdza się. - Elbląg to specyficzne miasto - mówi Chodkowska. - Najważniejszym zabytkiem i tematem dla konserwatora jest kontynuowana od 20 lat odbudowa Starego Miasta, czym od początku zajmuje się pani dr Lubocka. Uważamy, że przede wszystkim należy chronić tę ideę odbudowy i nie zostawiać tego komuś innemu. Maria Lubocka-Hoffmann uważa, że bardzo trudne byłoby znalezienie dziś osoby, która byłaby w stanie realizować jej autorski projekt odbudowy Starówki. - Jeśli osoba, która zaczęła to, wciąż jest w pełni sił, po co szukać na siłę kolejnej - mówi. - My przez lata wypracowaliśmy sobie autorytet i posłuch i potrafimy szybko i skutecznie zareagować jeśli dzieje się coś złego. Bałabym się o tę nową osobę. POWIEDZIELI portElowi... Ewa Stieler, miejski konserwator zabytków w Gdańsku: Jestem urzędnikiem i pracuję w strukturach urzędu. Przekazano mi pewne kompetencje - wydawanie zazwoleń na prowadzenie prac przy zabytkach i ich wstrzymywanie, opiniowanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Jest to przede wszystkim udogodnienie dla petentów, bo wojewódzki konserwator zabytków, który powinien się tym zajmować, jest zajęty i trudno go zastać. Inna sprawa, że każde miasto realizuje - także w ramach mojej działalności - swoją własną politykę. Jacek Bocheński, elbląski architekt i urbanista; w roku 1994 przez 6 miesięcy był miejskim konserwatorem zabytków: Uważam, że pomysł z miejskim konserwatorem nie jest dobry, bo osoba na takim stanowisku nie będzie w stanie zagwarantować niezależności decyzji. Poza tym, musiałby to być doświadczony historyk sztuki, a takich osób jest w Elblągu niezwykle mało. Krótki czas, kiedy pełniłem funkcję miejskiego konserwatora uważam za stracony. Nie miałem właściwie żadnych kompetencji.
AJ

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Według władz tego miasta po co odbudowywać Starówkę - bo to proces długotrwały (biorąc pod uwagę realia elbląskie nawet 20-letni), wymagający znalezienia kilkudziesięciu (jeżeli nie kilku setek) cierpliwych inwestorów - lepiej szybko sprzedać te grunty zagranicznym koncernom pod hipermarkety i parkingi i wciągu roku problem rozwiązany, ponadto dodatkowe pieniądze ze sprzedaży i z podatków od nieruchomości - a co do Starówki to przecież zawsze można urządzić wystawę ze zdjęciami, rycinami Starego Elbląga i z przedmiotami wykopanymi z ziemi podczas prac wykopaliskowych. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży tych atrakcyjnych gruntów przeznaczyć na kaszankę wyborczą i igrzyska dla głodnej elbląskiej gawiedzi (mięsa wyborczego). Koncepcja z typu "po nas choćby potop"
Realista (2001.07.09)

info

0  
  0
Pracę Urzędu Miejskiego organizuje Zarząd Miasta a w jego imieniu Prezydent. Jeżeli są środki i jeżeli Prezydent uważa, że takie stanowisko jest potrzebne to dlaczego nie? Jest człowiek od oświaty, zdrowia, kultury... i czy ci ludzie są nie potrzebni?
Drzazga (2001.07.09)

info

0  
  0
Czy to ferr aby Wojewódzki Konserwator Zabytków zajmował się budową nowej Starówki? Bo to nie jest remont! To jest budowa od podstaw! A że kształtem zbliżona do tej sprzed 1945 roku to nic nie znaczy! Konserwator niech zajmie się konserwacją, to jego zadanie, budowę w stylu... powinni prowadzić styliści!
Konserwator XXII wieku (2001.07.09)

info

0  
  0
Doniesienie do Prokuratury: Informuję, że pani dr Maria Lubocka Hoffmann zajmuje się nie tym czym powinna na zajmowanym stanowisku, czerpiąc nieuzasadnione korzyści materialne. Miast konserwować zabytki, realizuje swój własny architektoniczny projekt "Budowa osiedla jednorodzinnego kamieniczników o zabudowie zwartej w stylu pokraczno-końco-II-wojennym".
Andrzej (2001.07.09)

info

0  
  0
W Elblągu wysokiej klasy Konserwator zajmuje się budową nowych domów. Czy to znaczy, że fachowcy współcześni zajmują się zabytkami? A może nowo-budowana Starówka od razu się starzeje o 150 lat? Takie patynowanie podatnika?!
Andrzej (2001.07.09)

info

0  
  0
O Mario Boska, zajmij się zabytkami a nie nowalijkami!
Drzazga (2001.07.09)

info

0  
  0
No cóż Elbląg przestaje być szary i ponury, mamy dużo zieleni a nasze władze miejskie poczucie chumoru - tylko kto będzie sprzątał po nich ten rozgardiasz ? Defakto: jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kase, a zezwolenie to rzecz istotna i biurokratyczna - pseudo demokracja EB!
HUTU (2001.07.09)

info

0  
  0
A z prawdziwej Starówki ostał się ino bruk ...
dyzio (2001.07.09)

info

0  
  0
Spytajcie się staromiejskich inwestorów, co sądzą o obecnej konserwator. A starówka kuż wymaga remontu. Połowa kamienic sypie się tuż po zasiedleniu.
Mariusz (2001.07.09)

info

0  
  0
ładne,ładne zdjecie.Szkoda tylko ze nie widac na nim Evergrren`u
Marina (2001.07.09)

info

0  
  0