W ćwiczeniach na terenie EPWiK przy ul. Królewieckiej uczestniczyły jednostki policji, straży pożarnej i pracownicy tego zakładu. - Ćwiczenia związane są z kryzysem migracyjnym i ewentualnym poruszaniem się na terenie miasta szpiegów, czy sabotażystów. 25 października przećwiczyliśmy ewentualne zatrucie w szpitalu przy ul. Żeromskiego, pożar barki w porcie w Elblągu i przemieszczanie się wojsk sojuszniczych. Przeprowadziliśmy też ćwiczenie sprawdzające łączność pomiędzy wszystkimi jednostkami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo mieszkańców Elbląga. Jest to procedura tzw. stałego dyżuru. Ćwiczyliśmy, co by się stało, gdyby nastąpiła awaria magistrali ciepłowniczej, czy zatrucie wody w stacji jej uzdatniania. Ćwiczyliśmy także, jakie rozwiązania zastosować, gdy zabraknie miejsc w szpitalu w związku z dużą ilością ofiar. Byliśmy w Elbląskim Przedsiębiorstwie Elbląskiej Energetyki Cieplnej i EPWiK, by sprawdzić stan przygotowania tych zakładów do tego typu działań – mówi Tomasz Świniarski, dyrektor Departament Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Elblągu.
Jak podkreślił Tomasz Świniarki, ćwiczenia mają także na celu opracowanie odpowiedniego scenariusza podczas ataku cybernetycznego. - Okazuje się, że nie będzie problemu z przejściem na dawny, mechaniczny system dostarczania wody i ciepła, gwarantujący bezpieczeństwo mieszkańcom - mówi dyrektor departamentu bezpieczeństwa.
Miasto planuje również modernizację schronu przy ul. Rawskiej. - Na ten cel zaplanowane są środki w budżecie miasta. Schrony mamy w Elblągu przede wszystkim w szkołach, zostały one opróżnione i przygotowane do ewentualnego przyjęcia ludności – dodaje Tomasz Świniarski.