Komendant Miejski Policji w Elblągu Krzysztof Starańczak odebrał w ministerstwie nagrodę: 100 tysięcy złotych.
- Jesteśmy w dosyć luksusowej sytuacji. W większości miast funkcjonują programy "Bezpieczne Miasto", u nas też, z tym, że u nas szefem programu jest prezydent miasta i urzędnicy, jako mu podlegli, muszą wykonywać jego polecenia. Jest to dla nas o tyle ważne, że przestajemy być petentami we własnej sprawie. Nigdzie tak na świecie nie ma, że policja da sobie radę sama - im więcej instytucji będzie zaangażowanych w taką działalność, tym lepiej - stwierdził komendant Starańczak.
Elbląg w ministerialnym konkursie był oceniany w kategorii miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Pokonał m.in. Gdańsk, Szczecin, Poznań, Wrocław i Warszawę.
Elbląski program "Bezpieczne miasto" jest realizowany od trzech lat wspólnie przez policję, straż pożarną, straż miejską, szkoły i poszczególne wydziały Urzędu Miejskiego. Obejmuje kwestie związane z bezpieczeństwem i zapobieganiem patologiom. Składają się na niego różne inicjatywy np. "Sąsiedzka czujność" czy "Bezpieczna droga do szkoły".
- Niewątpliwym sukcesem jest to, że nie topią nam się dzieci, bo w tym programie nauka pływania jest bezpłatna i obowiązkowa dla wszystkich. Sukcesem jest to, że nie giną nam dzieci w wypadkach komunikacyjnych. Mamy też mocno uświadomionych rodziców, a policjanci są właściciwie na co dzień w szkołach - dodał komendant.
- Cieszę się, że młodzież coraz częściej rozumie, co to jest szkodliwość narkotyków czy alkoholu, ale i cieszę się, że miasto wiele zrobiło w zakresie rozwiązań komunikacyjnych - stwierdził Adam Walczyński, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miejskiego.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter