Demokracja po elbląsku, czyli pikieta KOD

Doprawdy bez incydentów? Stałem obok tych chłopaków z megafonem i niemal zostali pobici.Ludzie stali i wyzywali ich w tak podły sposób, szturchali i próbowali wyrywać megafon.No tak ale pisze to gazeta której naczelny kustykał z flagą unijną i nalepką KOD. Rzetelne dziennikarstwo.

Proszę czytać ze zrozumieniem "poza wzajemnymi epitetami do poważniejszych ekscesów nie doszło". Stałem obok, byłem bezpośrednim świadkiem tych wydarzeń. Nie piszemy, że nie było incydentów, tylko poważnych ekscesów. Proszę zajrzeć do słownika.

A ja tez stałam i mam to sfilmowane, jak człowiek od KORWINA szarpał mężczyznę i zdzierał naklejkę KOD, którą ten miał naklejoną na kurtce! Rannych KORWINOWCÓW nie widziałam, w końcu pikieta była pilnowana przez POLICJĘ. Za to człowiek od KORWINA przeszedł z megafonem, darł się i obrażał ludzi stojacych na pikiecie. Prowokował bo tylko tak Oni działają !