Wybrany wątek opinii

Bo to tak właśnie jest. Są zebrania coroczne wspólnoty z zarządcą, to przychodzi max 10% mieszkańców, nie ma podjętej dyskusji o stanie budynku, planie remontów i innych inwestycji, no bo z kim, skoro frekwencja znikoma i brak zainteresowania, dodatkowo zarządca ma to w du. pie. No i macie to co macie. Fundusz remontowy pewnie też niski, no bo po co w starym bloku go zwiększyć, żeby zbierać systematycznie pieniądze choćby na takie naprawy. Trzeba się interesować swoim budynkiem, bo jak kiepski zarządca, to za was tego nie zrobi, a potem właśnie taki lament w mediach, że ojeju odcięli gaz pani redaktur, co my teraz mamy zrobić?
Ploterek (2025.02.07)
@Ploterek - Mądrala z Ciebie. Ja się interesuje swoim budynkiem i co z tego ? Kwoty na fundusze też nie są niskie, bo kredyty dawno zaciągnięte trzeba spłacać, a na koszty eksploatacyjne też zarządca ciśnie. Dyskusja na zebraniu jest zawsze choćby w kilka osób, ale niewiele z niej wynika, ludzie podpisują kwity dla świętego spokoju i co im zrobisz ? Spróbuj przegadać te fachury z obsługi wspólnot, zarzuca Cię przepisami i ogólnikami które człowiek nie przeskoczy.
(2025.02.07)
Tak, mądrala. Jestem w zarządzie swojej wspólnoty i namawiam mieszkańców, żeby przychodzili na zebrania. Akurat u mnie zarządca sporo ogarnia, ale też trzeba go czasami wspomóc, podgonić z robotą, ale PRZEDE WSZYSTKIM trzeba się interesować. A znam takich zarządców, co mają w du. pie daną wspólnotę, tylko kasa się liczy i żeby co roku była podwyżka dla niego.
Ploterek (2025.02.07)
@Ploterek - Dokładnie tak. Proszę na maila o informację, który zarządca jest ogarnięty. To cenna informacja patrząc na elbląskich pseudo-zarządców.
unimac (2025.02.07)
Powrót do komentarzy