Wybrany wątek opinii

Autor nie wie, o czym pisze. Uwielbiałam czyny społeczne. To była prawdziwa integracja z koleżankami i kolegami z pracy. Dużo śmiechu, luzu i robienie czegoś pożytecznego dla Naszego miasta. Chętnie braliśmy udział w czynach społecznych. Nikt Nikogo nie zmuszał.
Niepartyjna pracownica Zamechu (2024.02.11)
@Niepartyjna pracownica Zamechu - Róznie bywało. Często był to zwykły pic i fotomontaż, ale bywało wymuszanie obecności. Pamiętam ''czyn społeczny '' moich rodziców i sąsiadów gdy (jeszcze w latach 60tych) wzięli grabie i łopaty i sppontanicznie przed blokami w których mieszkali zrobili rabaty z kwiatami i trawniki. Niesamowity widok gdy ludzie kolejno wychodzili z mieszkań i przyłączali sie do wspónej pracy na rzecz wszystkich. To był prawdziwy czyn społeczny i piękna integracja mieszkańców, teraz sobie tego nie wyobrażam.
(2024.02.11)
Powrót do komentarzy