Wybrany wątek opinii

Rozumiem, że każdy rodzic chce mieć dziecko "swojej krwi" ale szkoda tych dzieciaczków z okien życia..
(2023.12.12)
Nie każ nikomu adoptować, jak chcesz adoptuj sam/sama
Spx (2023.12.12)
Dzieciaki z okien życia praktycznie wszystkie są adoptowane, więc nie gadaj głupot. Do najmniejszych dzieci zawsze jest kolejka. Problem jest z adopcją tych większych
Tomasz Budziński (2023.12.12)
Bardziej szkoda tych dzieciaczków które wylądują w koszu z odpadami medycznymi, bo nie przeszły selekcji do in vitro..
(2023.12.12)
To i tak najczęściej nie jest dziecko "swojej krwi", tylko w najlepszym razie połowy. Najczęściej jedno z pary jest po prostu bezpłodne (a nie że "jakoś nie wychodzi") i wtedy trzeba zwrócić się do dawców (a drugie z pary, najczęściej mężczyzna, musi się pogodzić z wychowywaniem cudzego potomka). Tak więc, tu nie chodzi o żadne pokrewieństwo, tylko o danie kobietom "prawa do ciąży" (a z drugiej strony te same osoby gardłują za tym, żeby można było te ciąże przerywać, taki dualizm). Czyli jak zwykle w Tymkraju - gynocentryzm.
(2023.12.13)
Powrót do komentarzy