Wybrany wątek opinii
Mąż mojej znajomej został skierowany do hospicjum z rakiem jelit. Wcześniej długo leżał w domu, znajoma dbała o niego jak mogła. Nie miał żadnych bólów, nie dostawał środków p/bólowych w domu, a w hospicjum, pomimo braku bólu zaordynowano mu jakieś narkotyki. Po tygodniu takiej terapii w hospicjum człowiek zmarł. Ukrywaną wściekłość znajomej na medyków zdradza zażółcenie białkówek jej oczu...
Do moderacji
Odpowiedz
0
1
@Medium - Kontynuując - hospicjum i nadzieja to pojęcia, które się wzajemnie wykluczają. Kto te tytuły artykułów na Portelu tworzy? Jeszcze się nie przejadły eufemizmy i pachną wciąż oszustwa?
Do moderacji
Odpowiedz
1
0