Wybrany wątek opinii
Dziwią mnie motocykliści, którzy nie posiadają żadnego doświadczenia w pilotowaniu takich wyścigów. Pan właściciel jednej ze szkół językowych w EB który od 2 lat nie siedział w siodle nagle pilotuje wyścig i zbiera do tego ludzi z łapanki. Żenada
Do moderacji
Odpowiedz
4
3
To fakt. Ludzie nie posiadają żadnego przygotowania. Rozliczani są na bank na czarno. Widać było brak profesjonalizmu zwłaszcza przy dynamicznym wyprzedzaniu grupy jak i wyprzedzaniu pojedynczych zawodników na newralgicznych odcinkach.
Do moderacji
Odpowiedz
6
4
@haker09183 - Wyjasnijmy cos - motocykl pilotujacy jechal tempem pierwszego/najszybszego zawodnika w kazdej z grup. W tym przypadku chyba nie mozna mowic o brawurze.
Dwa motocykle byly do dyspozycji sedziow, ktorzy obserwowali uczestnikow. To sedziowie decydowali: do kogo motocyklista ma dojechac, jakim tempem ma sie poruszac, czy wyprzedzic grupe, czy tez dac sie samemu wyprzedzic i dalej obserwowac „cwaniakow” probujacych lamac regulamin zawodow. Zasady poruszania sie tych motocykli byly proste: wykonac polecenie sedziego w sposob jak najbardziej bezpieczny dla wszystkich uczestnikow, ale tez wykonac to sprawnie i precyzyjnie.
Mozliwe, ze niektorzy z uczestnikow poczuli dyskomfort spowodowany zmeczeniem, lekiem a moze jeszcze innymi przyczynami. Jezeli ktos uznal to za zagrozenie, to zawsze mogl zwrocic uwage sedziemu na ten fakt - byli w roznych punktach. Niestety, jedyna informacja przekazana sedziom, to byly GROZBY kierowane pod ich adresem, za zlapanie uczestnikow na oszustwie.
Do moderacji
Odpowiedz
2
3
Mówiąc o oszustwie masz na myśli ta szeroko stosowana jazdę drużynowa na czas
Do moderacji
Odpowiedz
1
0
Czyli sedzia siedzący jako pasażer tłumaczył "zawodowemu kierowcy motocykla"jak ma się poruszać???
To jest jakaś kpina. Sedzia powinien siedzieć i sędziować, motocyklista powinien wiedzieć sam co i kiedy ma zrobić. Po to właśnie są licencję na takie imprezy.
Do moderacji
Odpowiedz
0
1