Wybrany wątek opinii
Z całym szacunkiem ale mnie to śmieszy. Pod elblązkie i okoliczne lasy to nie amazonia. Jak jeżdżę do lasu na grzyby to najważniejsze dla mnie jest gdzie w jakiej miejscowości zostawiam auto. Nawet jak pobłądzę to las jest poprzecinany leśnymi duktami i wystarczy iść tym duktem w obojętnie którą stronę i gdzieś w pobliżu jakichś zabudowań się wyjdzie. Wtedy wystarczy zapytać o miejscowość w której się zaparkowało i finito. Nie słyszałem jeszcze jak żyje o kimś kto wszedł do lasu koło Elbląga i wylazł w Bydgoszczy.
Do moderacji
Odpowiedz
8
5
ostatnio gdzies w tv bylo ze jakas baba poszla na grzyby i sie zgubila w lesie, kto tam wie dzisiaj ludzie choruja i moga zabladzic w miescie zapomniec gdzie mieszkaja
Do moderacji
Odpowiedz
4
1
Ja wyszedlem w Bydgoszczy.
Do moderacji
Odpowiedz
1
0