Pensja mniejsza, pracy za to więcej

Problem polega na tym że w jednostkach administracji państwowej i samorządowej zatrudnia się cała masę dobrze płatnych młodocianych emerytów podczas kariery zawodowej wynagradzanych przez budżet państwa. Czyli dalej doją ten budżet blokując miejsca dla ludzi młodych i kreatywnych.

Nie tylko w urzędzie pracują emeryci, wystarczy popatrzeć na CKZiU na Bema, tam dyrektor i wszyscy zastępcy, to emeryci i nikt tego nie widzi!