Odpoczynek na kredyt. Za ile wyjedziesz na ferie zimowe 2023/2024?

15.12.2023
Odpoczynek na kredyt. Za ile wyjedziesz na ferie zimowe 2023/2024?
Kto już myśli o feriach zimowych i nie może doczekać się szusowania w puchu? Albo szaleństw na desce w snowparku? Wcześniej jednak trzeba zajrzeć do kieszeni i sprawdzić ich zawartość, bo domeną zimowych wyjazdów na narty albo snowboard zawsze były wysokie koszty. Za aktywne ferie zimowe 2023/2024 możemy zapłacić więcej niż przed rokiem. Sprawdź ile.

Podobno długie, mroźne zimowe dni i wieczory może umilić kubek gorącej herbaty, koc i książka albo dobry serial. Nuda? Ok, to zacznijmy inaczej. Długie zimowe dni i wieczory najlepiej przetrwać, szusując na nartach, jeżdżąc na snowboardzie, a po zejściu ze stoku wygrzewając się w saunie, relaksując w SPA albo wpadając do baru na imprezę apres-ski. Ferie zimowe na sportowo to opcja zdecydowanie lepsza dla zdrowia i kondycji. Chyba, że mówimy o kondycji finansowej. Ta może dostać poważnej zadyszki. Gdy spojrzeć na wyjazdy z biur podróży z wliczonymi kosztami dojazdu, noclegu, wyżywienia i skipassu to okazuje się, że ceny uparcie nie chcą schodzić poniżej 3 tys. zł za osobę za tydzień. A jeśli schodzą, lepiej uważniej przyjrzeć się ofercie.

 

Ile kosztują ferie zimowe 2024 za granicą?

Przeglądając oferty biur podróży, można znaleźć, np. tygodniowy pobyt w miejscowości Zell am Ziller w Austrii za nieco ponad 2 tys. zł. W tej cenie nie jest jednak uwzględniony dojazd, a kwestia karnetu wspomniana jest wyłącznie lakonicznym zdaniem „w regionie można korzystać z karnetu Zillertaler Superskipass”. Dodatkowo, jest to cena, która obowiązuje wówczas, gdy wykupują ją dwie osoby dorosłe.

 

W innym biurze podróży można znaleźć oferty wyjazdów na narty albo snowboard do Włoch, Turcji czy Hiszpanii. Ceny zaczynają się od 3,2 tys. zł (Turcja) za 8 dni. W cenie jest przelot, skipass oraz wyżywienie. Minusy? Hotel położony jest 25 km od centrum miejscowości, więc apres-ski ogranicza się do hotelowej sauny i restauracji. Ponownie jest to cena przy wykupieniu dwóch miejsc.

 

Jeśli chce się jechać na ferie solo, lepiej zaplanować wyjazd samodzielnie. Wówczas w kalkulacjach trzeba wziąć pod uwagę dojazd lub dolot, zakwaterowanie, wyżywienie, skipass, wypożyczenie sprzętu. Przewożąc narty samolotem, nie można zapomnieć o tym, że w liniach lotniczych trzeba za taki bagaż dopłacić - zwykle od 25 do nawet 300 euro w zależności od przewoźnika i długości trasy.

 

Już w sezonie 2022/2023 ceny skipassów uprawniających do szusowania po alpejskich stokach podrożały o co najmniej kilka procent. Dla przykładu w ośrodku Zillertal Arena w Austrii było to min. 9 proc. względem poprzedniego sezonu. Dzienny bilet dla osoby dorosłej kosztował 65 euro. Z już opublikowanego cennika na sezon 2023/2024 wynika, że miłośnicy białego szaleństwa znowu zapłacą więcej - za analogiczny bilet już 72,50 euro. Pięciodniowy karnet kosztuje 326 euro. We francuskim Les 3 Vallees dzienny bilet kosztował w ubiegłym sezonie 68 euro (niemal 5,5 proc. więcej niż rok wcześniej). Wybierając się w ten region choćby na jeden dzień zimą 2023/2024 trzeba już przygotować 75 euro, co oznacza ponad 10-procentową podwyżkę cen.

 

Gdzie pojechać na ferie zimowe w Polsce?

Najpopularniejsze ośrodki narciarskie w Polsce to Białka Tatrzańska, Zieleniec, Czarna Góra czy Szklarska Poręba. I chociaż długością tras nie mogą konkurować z alpejskimi kurortami, to jakością i różnorodnością zakwaterowania albo ofertą kulinarną już tak. Sezon narciarski zaczyna się w Polsce dość późno w porównaniu, np. do Austrii czy Szwajcarii, gdzie właściwie od października można jeździć w najwyższych partiach lodowców. Mimo to, np. na stronie Zieleniec Sport Arena można znaleźć cennik skipassów już na początku września. Wynika z niego, że w wysokim sezonie (pomiędzy 22.12.2023 a 10.03.2024) za jednodniową kartę na 7 godzin dorosły zapłaci 140 zł. Karnet ważny 6 kolejnych dni to koszt 685 zł. Ceny pozostały więc na poziomie z poprzedniego sezonu.

 

Szukając oszczędności można kupić karnet wcześniej. Taką opcję oferuje np. Czarna Góra Resort. Skipass kupiony do końca września 2023 r. jest o 30 proc. tańszy. Bez promocji karnet na 6 dni kosztuje 690 zł.

 

Ile kosztuje snowboard, czyli karnet i nocleg to nie wszystko

Najtańsze deski snowboardowe można kupić już za ok. 600 zł. Oczywiście do tego trzeba dokupić wiązania i buty, przez co kwota robi się co najmniej dwukrotnie większa. Trzeba też zauważyć, że jest to cena sprzętu raczej z dolnej półki. Ten ze średniej to już koszt min. 1,5 tys. zł za samą deskę. Ceny nart są nieco wyższe. Za narty zjazdowe renomowanej firmy trzeba zapłacić ok. 2-3 tys. zł. Dobre buty narciarskie dla dorosłych to wydatek ok. 1 tys. zł.

 

Do tego trzeba doliczyć wydatki na takie rzeczy jak: kask, okulary/gogle, spodnie i kurtka albo kombinezon, bielizna termoaktywna, rękawice, kije narciarskie itd. O ile narty albo deskę można wynająć, to już odzież trzeba mieć swoją. Dodatkowo, jeśli dopiero zaczyna się przygodę ze sportami zimowymi, w koszty trzeba też wliczyć opłatę za zajęcia z instruktorem. W Polsce kosztują one od 100 do ok. 150 zł za godzinną lekcję.

 

O finasowaniu urlopu poczytaj w artykule: https://www.smartney.pl/blog/lifestyle/pozyczka-na-wakacje-czy-warto/1738

 

Ferie zimowe na kredyt konsumpcyjny

Wyjazd na narty albo snowboard może okazać się sporym wydatkiem. Jeśli trudno jest sfinansować go z oszczędności, można zdecydować się na kredyt konsumpcyjny. Szybkie pożyczki przez Internet, takie jak np. w Smartney, są bezpiecznie, atrakcyjnie oprocentowane i można przeznaczyć je na dowolny cel. Samodzielnie konfigurując wysokość pożyczki oraz okres spłaty, jeszcze przed złożeniem wniosku, można poznać wysokość pojedynczej raty i dopasować ją do swoich możliwości.

 

--- artykuł sponsorowany ---