Czy warto zarejestrować znak towarowy?
Czy bez zastrzeżonego znaku towarowego, nie korzystasz z żadnej ochrony? Oczywiście, że nie. Formalna rejestracja marki jest Twoim uprawnieniem, a nie obowiązkiem. Z mocy samego prawa chronią Cię przepisy kodeksu cywilnego, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz niekiedy prawo autorskie.
Niemniej jest to ochrona trudna do wykorzystania w praktyce. Dlaczego? Ponieważ wszelkie Twoje twierdzenia musisz w razie sporu udowodnić przed sądem. Oznacza to gromadzenie naprawdę pokaźnej teczki dowodów. Finalnie i tak to sąd ocenia, jaki jest zasięg takiej ochrony. A zazwyczaj jest niewielki.
A co w przypadku, gdy posiadasz zarejestrowany znak towarowy? Przede wszystkim zyskujesz świadectwo ochronne, czyli dokument, który potwierdza, że posiadasz wyłączność na używanie danej nazwy albo logo firmy. W takim przypadku postępowanie dowodowe ograniczy się do przedłożenia tego ozdobnego dokumentu. Nieprzypadkowo mówi się, że pierwszy w Urzędzie Patentowym zyskuje najwięcej. Ta formalna ochrona obejmuje równo teren całego kraju.
Zobacz również:
6 korzyści płynących z rejestracji znaku towarowego:
Nazwa firmy czy logo? Poznaj wady i zalety
Słowny znak towarowy - za i przeciw
Jakie korzyści niesie ze sobą rejestracja słownego znaku towarowego, czyli nazwy firmy? Przede wszystkim ochrona ta nie łączy się z szatą graficzną. Dlatego możesz zmusić konkurenta do rebrandingu marki, jeżeli brzmi ona podobnie. Nie ma tu większego znaczenia wygląd logo.
Poza tym, jeżeli sam dokonasz istotnej zmiany swojej szaty graficznej, możesz to zrobić bez konieczności ponownego zgłaszania znaku do Urzędu Patentowego. Znak słowny chroni płaszczyznę fonetyczną bez względu na wygląd logo. Dzięki temu zyskujesz skuteczną broń do walki z szantażystami domenowymi (inaczej piratami domenowymi czy trollami domenowymi).
Dodatkowo, bez konieczności składania pozwu, zablokujesz ofertę konkurenta na popularnych portalach sprzedażowych jak Allegro czy Ebay.
A jakie są wady takiego rozwiązania? Przede wszystkim możesz otrzymać odmowę, jeżeli okaże się, że Twój znak towarowy ma opisowy charakter. Drugą kwestią jest Twoja konkurencja, która może nawiązywać do Twojej szaty graficznej. Wówczas w oparciu o sam znak słowny nie będziesz w stanie go zablokować. Z tego powodu warto zastrzec osobno nazwę i osobno logo.
Firmowe logo - czy i kiedy warto je zastrzec?
Ochrona logo, to tak naprawdę zgłoszenie słowno - graficznego znaku towarowego. Wówczas Twoja nazwa firmy jest chroniona w zestawieniu z konkretną szatą graficzną. W ten sposób zablokujesz konkurencji możliwość kopiowania stworzonej przez Ciebie marki. Ma to szczególne znaczenie, gdy zyskasz już rozpoznawalność na danym rynku. Wówczas użycie podobnej do Twojej szaty graficznej może być mylące dla konsumentów.
Logo to także (w pewnych przypadkach) możliwość rejestracji nazwy opisowej lub potocznego słowa. Muszą być one jednak ujęte w nietypowej i wyróżniającej szacie graficznej. Tę kwestię warto jednak uprzednio skonsultować z rzecznikiem patentowym, który doradzi, co wybrać, aby zyskać optymalną ochronę marki firmy.
Zastrzeżenie logo - na co zwrócić uwagę?
Musisz pamiętać, że po istotnym rebrandingu logo, konieczne będzie zgłoszenia nowej wersji do Urzędu Patentowego. Trudniej będzie Ci także walczyć z konkurencją, gdzie wspólnym mianownikiem z Twoją firmą będzie tylko podobieństwo fonetyczne. Chodzi jednak o przypadek, kiedy sama nazwa może być uznana za opisową. Przykładem niech będą nazwy „e-meble” czy „i-meble”. W obu przypadkach łatwo się domyślić, że chodzi o internetowy sklep meblarski.
Dodatkowo mogą też zaistnieć wątpliwości co do tego, czy ochronie podlega wyłącznie grafika, czy też użyte na jej kanwie słowo. Dlatego, zanim zdecydujesz się na rejestrację logo jako znaku towarowego, omów tę kwestię z rzecznikiem patentowym.
Czy mogę chronić nazwę firmy wraz z logo?
Odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: tak.
Da się zabezpieczyć nazwę i logo firmy w ramach jednego zgłoszenia. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Chodzi o to, że w dzisiejszych czasach po prostu modne jest wchodzenie w nazwy, które wprost wskazują, czym dany przedsiębiorca się zajmuje. Od strony marketingowej ma to sens, ale od strony prawnej to błąd. Określeń zbyt powszechnych, popularnych i opisowych zmonopolizować się nie da.
Zastrzegając logo, ochronisz nazwę tylko wtedy, kiedy sama nazwa jest fantazyjna. Przykładem niech będzie ORLEN, ŻABKA czy BOCIAN. Można nawet powiedzieć, że logo zabezpieczy tylko taką nazwę, którą dałoby się niezależnie chronić jako znak słowny.
Słowny znak towarowy. Dlaczego warto go wybrać?
Jeżeli jesteś w sytuacji, że naprawdę musisz się na coś zdecydować, to wybierz zastrzeżenie nazwy. Jak pisałem, ma to swoje wady i najlepiej chronić osobno również logo. Dublują się wtedy opłaty za rejestrację i nie każdego na to stać. Wśród zalet znaku słownego wymieniłbym:
Podsumowanie
Korzyści wynikające z rejestracji znaku towarowego są oczywiste. Dlatego większość przedsiębiorców traktuje ten aspekt jako jedną z inwestycji w rozwój swojej marki. Jest to podejście jak najbardziej zrozumiałe i logiczne. Nie warto bowiem budować na piasku i bez solidnych fundamentów.
Znak towarowy z pewnością jest solidnym fundamentem w budowaniu własnej marki. Tym bardziej warto poświęcić nieco czasu i przemyśleć, co chcesz zarejestrować. Bez względu na to, co finalnie wybierzesz, pamiętaj, że formalna ochrona w Urzędzie Patentowym eliminuje większość problemów. Między innymi ten z trollami patentowymi, które kradną marki.
---materiał partnera---