W drugim zaległym meczu zespół Andrzeja Niewrzawy zmierzy się z koszaliniankami, z którymi pierwotnie miał zagrać miesiąc temu i tym samym rozpocząć drugą rundę PGNiG Superligi kobiet. W pierwszym starciu zespołów skuteczniejsze były elblążanki, które wygrały na własnym boisku 26:24. Zwycięstwo to było jednym z dwóch, jakie do tej pory odniosły. Niestety piłkarki Startu nie mogą być zadowolone ze swojej gry w pierwszej rudzie, bo w siedmiu meczach zdołały wywalczyć zaledwie siedem punktów. Przyczyn gorszej postawy można upatrywać w różnych aspektach, np. przebytych zakażeniach koronawirusem i słabszej dyspozycji piłkarek, jednak większość zespołów przez to przechodziło. Czarę goryczy przelała porażka z chorzowiankami, której chyba nikt z elbląskich kibiców się nie spodziewał.
- Jeśli chodzi o sprawy typowo sportowe to nie rzuciliśmy co najmniej tylu sytuacji czystych, że można było ten mecz wygrać. Potrzeba ich było dwóch, a z tego co liczył statystyk było ich siedemnaście. Były też błędy na środku obrony, za dużo bramek rzuciły nam niskie zawodniczki z wyskoku z drugiej linii. To były dwie składowe, które spowodowały taki, a nie inny rezultat - powiedział trener Andrzej Niewrzawa.
Potyczka z Koszalinem będzie okazją do rehabilitacji i zakończenia roku 2020 w nieco lepszych nastrojach - Myślę, że dziewczyny są podrażnione porażką. Grunt, żebyśmy podjęli walkę od początku. W pierwszej rundzie wyszarpaliśmy punkty z Koszalinem, trzeba wszędzie szukać punktów. Liga pokazuje, że każdy z każdym może wygrać, przegrać, czy zremisować i nie ma papierowych faworytów - dodał szkoleniowiec EKS.
Młyny Stoisław mają na swoim koncie jedenaście oczek, o cztery więcej od Startu. Elblążanki liczą, że uda im się zmniejszyć dystans do rywalek i awansować o jedną pozycję w ligowej tabeli. Środowy mecz w Koszalinie rozpocznie się o godz. 18, a transmisję będzie można śledzić na TVP Sport.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl