EKS Start jest gospodarzem dwudniowego turnieju, w którym oprócz elblążanek rywalizują trzy zespoły grające na zapleczu superligi. Swoje możliwości testują w Elblągu zawodniczki Arki Gdynia, KS Kościerzyna oraz MKS PR Urbis Gniezno. Jak można było przypuszczać podopieczne Andrzeja Niewrzawy będą górować nad swoimi rywalkami nie tylko warunkami fizycznymi, ale także umiejętnościami, o czym świadczą wyniki meczów.
Pierwszym sparingpartnerem elblążanek była drużyna z Kościerzyny. Młode podopieczne Dariusza Męczykowskiego miały spore problemy w ataku pozycyjnym, myliły się przy podaniach. Miejscowe piłkarki zdobywały za to łatwe bramki i w 11. minucie prowadziły 8:3. Przyjezdne zdołały nieco podgonić wynik i po czwartym już w tej połowie rzucie karnym, zminimalizowały straty do trzech trafień. Lepsza obrona Startu oraz golkiperki Magdalini Kepe, pozwoliły im odskoczyć na sześc goli, by do przerwy powiększyć prowadzenie do ośmiu (18:10). Po zmianie stron na parkiecie nadal dominowały elblążanki. Twarda gra w obronie oraz interwencje Wiolety Pająk spowodowały, że kościerzynianki swoje pierwsze trafienie w tej połowie zanotowały dopiero w 36. minucie. Do tego czasu gospodynie rzuciły aż pięć goli. Chwile później wyprowadziły kolejne kontrataki i prowadziły już 26:11. Zawodniczki EKS nie ustrzegły się błędów, jak chociażby te, kiedy z dogodnych pozycji nie trafiały do siatki. Przez całe spotkanie dominowały jednak na boisku i wygrały 41:23.
W drugim swoim spotkaniu Start zmierzył się z MKS PR Urbis Gniezno. W pierwszych minutach spotkania nie było widać różnicy klas na parkiecie i to I-ligowe szczypiornistki częściej trafiały do siatki, głównie z dystansu. Gospodynie premierowe trafienie zanotowały dopiero w 5. minucie spotkania i miały doskonałą okazję by szybko doprowadzić do wyrównania, bo sędziowie odsyłali rywalki na ławkę kar. Moment ten nie został jednak w pełni wykorzystany. W kolejnych minutach podopieczne Andrzeja Niewrzawy myliły się przy podaniach, nie trafiły do pustej bramki i przewaga Gniezna urosła do trzech goli. W końcu jednak, w 16. minucie udało się doprowadzić do wyrównania po 7. Kilka piłek odbiła Wioleta Pająk, jej koleżanki poprawiły skuteczność, wzmocniły obronę i na przerwę zeszły z zapasem sześciu goli (17:11). W drugiej odsłonie zawodów elblążanki całkowicie zdominowały rywalki, które po zmianie stron zdołały trafić do siatki tylko pięć razy. Niezłe zawody rozegrała Magdalini Kepe, skuteczna w kontrach była Milica Rancić. Szkoleniowiec Startu rotował składem, szukał optymalnych ustawień, w pewnym momencie na boisku było aż pięć rozgrywających, a żadnej nominalnej skrzydłowej. Elblążanki pokonały MKS 39:16.
EKS Start Elbląg - KS Kościerzyna 41:23 (18:10)
Start: Pająk, Kepesidou - Pękala 6, Szczepanik 6, Shupyk 5, Stapurewcz 5, Bojcić 4, Cygan 4, Gędłek 4, Rancić 4, Agović 2, Choromańska 1.
EKS Start Elbląg - MKS PR Urbis Gniezno 39:16 (17:11)
Start: Kepesidou, Pająk - Rancić 8, Szczepanik 7, Bojcić 4, Cygan 4, Agović 4, Shupyk 3, Choromańska 2, Waga 2, Gędłek 2, Stapurewicz 2, Pękala 1.
SPR Arka Gdynia - MKS PR Urbis Gniezno 22:21 (11:12)
SPR Arka Gdynia - KS Kościerzyna 34:28 (16:16)
30 grudnia, o godz. 10:30 KS Kościerzyna zmierzy się z MKS PR Urbis Gniezno, natomiast o 12:30 Start zagra z Arką Gdynia.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl