Start i Zagłębie to drużyny walczące o zgoła odmienne cele w PGNiG Superlidze kobiet. Priorytetem elblążanek jest utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, lubinianki natomiast, po ostatnim zwycięstwie, są już pewne trzeciego z rzędu tytułu mistrza Polski. W ligowej rywalizacji dwukrotnie w tym sezonie zwyciężały miedziowe, w Elblągu 33:19, w Lubinie natomiast 35:21. Teraz los skrzyżował te zespoły w rozgrywkach Pucharu Polski. Dla MKS będzie to pierwszy mecz, gdyż był zespołem rozstawionym. Z kolei Start rozegrał już dwa spotkania, najpierw pokonał MTS Żory 30:29, a następnie wyeliminował MKS PR Urbis Gniezno 26:25.
W wyniku losowania elblążanki trafiły w półfinale na potencjalnie najmocniejszego przeciwnika jakim jest Zagłębie. Lubinianki chcą ponownie wywalczyć Puchar Polski i na pewno nie potraktują elblążanek ulgowo.
- Przed nami trudny przeciwnik, ale to nie oznacza że poddamy się bez walki. To jest puchar, ale nie damy się tak łatwo. Na pewno będziemy analizować zagrywki Zagłębia, doszkalać nasze i damy z siebie wszystko w tym meczu - mówiła po awansie do półfinału bramkarka Małgorzata Ciąćka.
- Doskonale znamy klasę przeciwnika. Do tej pory Zagłębie nie przegrało żadnego meczu i po ostatniej kolejce, zapewniło sobie tytuł mistrza Polski. Do Lubina jedziemy z bojowym nastawieniem. Będziemy walczyć o każdy centymetr boiska i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony - zapowiedziała kołowa EKS Nikola Głębocka.
Pojedynek Zagłębia ze Startem zostanie rozegrany w Lubinie już dziś (19 kwietnia) o godz. 18. Drugą półfinałowa parę tworzą Eurobud JKS Jarosław i KPR Gminy Kobierzyce. Zespoły te zmierzą się ze sobą 26 kwietnia.