Piłkarki ręczne Startu w minioną środę zagrały dobre spotkanie z pretendentkami do złotego medalu. Stawką pojedynku nie były jednak ligowe punkty, a awans do finału Pucharu Polski. Elblążanki były o krok od zwycięstwa, jednak nie zdołały utrzymać wypracowanej przewagi i mecz zakończył się remisem. W rzutach karnych lepiej spisywały się lubinianki i to one po raz kolejny zagrają w finale. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy przegrały w zasadzie wygrany mecz i nie kryły smutku - Ten mecz bardzo mnie podłamał, ale trzeba było się wziąć się w garść. Jesteśmy sportowcami i szybko trzeba było się podnieść - powiedziała kapitan Startu Joanna Waga.
Piłkarki EKS myślami są już przy kolejnym ligowym meczu, który zapewne będzie równie trudny, tym bardziej że rozegrany na parkiecie rywala. Szczypiornistki KPR Gminy Kobierzyce w sezonie 2020/2021 wygrały aż piętnaście meczów, a przegrały zaledwie cztery i zajmują drugie miejsce w tabeli. Odwrotny bilans mają elblążanki, które zwyciężyły tylko cztery razy, a w pozostałych spotkaniach musiały uznać wyższość przeciwniczek. Bolączką elbląskiej drużyny są długie przestoje w grze, które w ostatnich meczach kosztowały je utratę punktów. Tak było m.in. w meczu 17. kolejki, kiedy to po zmianie stron nie umieściły piłki między słupkami przez siedem minut i straciły w tym czasie aż sześć bramek. Co prawda ruszyły w szaleńczą pogoń, jednak to nie wystarczyło by pokonać Zagłębie. W kolejnej serii, kiedy to rywalizowały w Lublinie w pierwszej połowie niemoc strzelecka trwała prawie dziesięć minut, natomiast w drugiej najpierw siedem minut, a później jeszcze sześć. W ostatnim ligowym pojedynku przeciwko Piotrcovii przestój trwał od 22. do 28. minuty, natomiast po zmianie stron pierwsza bramka padła dopiero w 37. minucie, a od 41. do 48. nie udało się ani razu pokonać bramkarki rywalek. Na to podopieczne Andrzeja Niewrzawy nie mogą sobie pozwolić w kolejnym starciu. KPR ma w swoim składzie bardzo dobre skrzydłowe, które wykorzystują większość strat rywalek i przeprowadzają skuteczne kontrataki.
- W niedzielę czeka nas mecz z solidnym i poukładanym zespołem, grający bardzo twardo w obronie. Jeśli skupimy się na sobie, a przede wszystkim na dobrej grze w obronie i skutecznych rzutach, to wierzę że stać nas na zwycięstwo - powiedziała Joanna Waga.
Zespoły mierzyły się w bieżącym sezonie dwukrotnie. W październiku minionego roku w Kobierzycach wygrały gospodynie 32:25, natomiast w styczniu 2021 roku u siebie Start przegrał 20:22. W trzecim pojedynku zagrać nie będzie mogła Hanna Yashchuk oraz Katarina Bojcić. Mamy nadzieję, że tym razem elblążanki pokonają rywalki i po czterech porażkach ligowych, w końcu wywalczą punkty. Początek spotkania w Kobierzycach o godz. 16. Transmisję ze spotkania będzie można śledzić na kanale zobacz.tv.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl