W niedziele popołudnie w hali w Kobierzycach zmierzą się ze sobą piąta i szósta drużyna superligowej tabeli. Start ma na swoim koncie dwa zwycięstwa i trzy przegrane, co pozwoliło mu zgromadzić siedem punktów. Zespół Edyty Majdzińskiej rozegrał do tej pory jedno spotkanie mniej. Kobierzyczanki na inaugurację sezonu rozbiły chorzowianki, potem musiały uznać wyższość wicemistrzyń i mistrzyń kraju, a dwa tygodnie temu okazały się minimalnie lepsze od piotrkowianek. W 5. serii gier brązowe medalistki minionego sezonu zmuszone były pauzować, z powodu wykrycia koronawirusa w ekipie z Jarosławia. Wydaje się, że w niedziele naprzeciwko siebie staną zespoły o podobnym potencjale i raczej i nie można wskazać faworyta w tym starciu.
- Dotychczasowe pięć kolejek pokazało, że zespoły są bardzo wyrównane - powiedział Andrzej Niewrzawa. - Zagraliśmy pięć spotkań, które się kończyły około remisu, oprócz meczu z Koszalinem. Trzeba się spodziewać, że tak będzie wyglądać cała liga. Do tego dochodzą problemy organizacyjne związane z pandemią, jednak staramy się sobie radzić w tej rzeczywistości. Szkoda, że nasz kalendarz tak się ułożył, że mamy trzy wyjazdy pod rząd. W Lublinie i Piotrkowie nie udało się zdobyć punktów, ale do trzech razy sztuka. Jedziemy do Kobierzyc i spróbujemy tam poszukać punktów. Jakimkolwiek składem byśmy nie pojechali, to musimy mieć świadomość, że pozostałe zawodniczki, nawet bez jeden czy dwóch, potrafią grać w piłkę ręczną i trzeba sięgać po punkty składem, jaki jest w danym momencie desygnowany do gry. Sytuacja pandemiczna powoduje, że pojedynczych, czy podwójnych absencji będzie więcej i każdy zespół się z tym boryka - podsumował trener Startu.
Jak przypomniał elbląski szkoleniowiec większość meczów EKS oscylowało wokół remisu. Potyczka z Zagłębiem zakończyła się rzutami karnymi, natomiast mecze z Chorzowem, Lublinem i Piotrcovią różnicą jednego gola. W jednym z tych meczów, z powodu kwarantanny, nie mogła zagrać Paulina Stapurewicz, która ma nadzieję, że w Kobierzycach jej zespół zwycięży - Jedziemy tam wygrać. Każda z nas dołoży swoją cegiełkę. Mam nadzieję, że będę rzucać bramki wtedy, kiedy powinnam i tak samo zrobi każda zawodniczka z zespołu. Zrobimy wszystko, żeby obyło się bez nerwowej końcówki - powiedziała rozgrywająca EKS.
Więcej czasu na parkiecie najprawdopodobniej dostanie nowa zawodniczka Vanesa Agović, która zadebiutowała w elbląskim zespole w meczu z Piotrcovią. Niestety do Kobierzyc nie pojedzie Aliona Shupyk, Aleksandra Dronzikowska i Justyna Świerczek.
Niedzielne spotkanie w Kobierzycach rozpocznie się o godz. 16. Mecz rozegrany zostanie bez udziału publiczności, a transmisję będzie można śledzić na kanale zobacz.tv.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl