Już pierwsze minuty meczu Startu z Piotrcovią pokazały, że dla elblążanek będzie to trudny mecz. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy popełniały liczne błędy, a rywalki zdobywały łatwe bramki. Już po pierwszej połowie spotkania gospodynie miały pięć bramek straty, a w drugiej części spotkania przewaga piotrkowianek urosła do dwunastu goli. Ostatecznie przyjezdne wygrały 37:26.
Zaskoczona tak wysoką wygraną była bramkarka Piotrcovii. - Nie spodziewałyśmy się takiego przebiegu meczu. Funkcjonowała obrona, kontratak, trzydzieści siedem bramek mówi samo za siebie. - powiedziała Karolina Sarnecka.
- Czujemy niedosyt i rozczarowanie, ponieważ jest to kolejny mecz z rzędu, który przegrałyśmy. Borykamy się z kontuzjami, niektóre zawodniczki mogą być przeciążone. Byłyśmy nastawione na inny rezultat, byłyśmy nastawione na walkę, ale mecz nie potoczył się po naszej myśli. W tym meczu zawiodła skuteczność, przeciwniczki wyprowadzały kontry i z tego mamy taki rezultat - mówiła Alicja Pękala.
- Ciężko powiedzieć co poszło nie tak. Zawiodła nas skuteczność, nie wracałyśmy za kontrą i przeciwnik to wykorzystał. Zawiniła defensywa i straciłyśmy bardzo dużo bramek. W ostatnim meczu pokazałyśmy, że możemy walczyć, jednak w tym meczu zabrakło mocy, bo motywacji nam nie brakowało - dodała Nikola Szczepanik.
Trener Andrzej Niewrzawa pochwalił postawę kapitan Joanny Wagi. - W ostatnim spotkaniu z Lublinem gra wyglądała dużo lepiej. Była determinacja i był plan, żeby taki mecz zagrać też z Piotrcovią. Niestety nie mogliśmy skorzystać z usług przede wszystkim Aliony Shupyk. Asia Waga dzielnie grała z rozbitym łukiem brwiowym. Nie było widać po niej żadnego urazu, bo grała fantastycznie. Na początku spotkania mieliśmy dużo sytuacji czystych rzutowo, wystarczył zamienić to na bramki i prawdopodobnie mecz by się toczył w okolicach remisu. Niestety Karolina Sarnecka, która została wybrana zawodniczką grudnia, zatrzymała bardzo dużo czystych rzutów. Potem się podejmuje ryzyko, robi błędy, spuszcza głowę. Mamy już taką różnice punktową, że w każdym meczu trzeba walczyć o zwycięstwo, ale też trzeba dawać młodzieży jak najwięcej minut grania, żeby to było z pożytkiem dla Startu w przyszłych sezonach. Znamienne jest to, że w tym meczu Joanna Waga wykazała najwięcej determinacji i jeśli wszystkie zawodniczki pójdą jej tropem i będą miały tyle ambicji co ona, to jest szansa dla tej drużyny - podsumował szkoleniowiec EKS.
W sobotę (30 stycznia) szczypiornistki Startu zagrają kolejny mecz w Elblągu. Tym razem zmierzą się z KPR Gminy Kobierzyce.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl