Elbląski zespół udał się do Nowej Karczmy w dwunastoosobowym składzie. W protokole meczowym wpisano Paulinę Stapurewicz oraz Katarzyna Cygan, jednak żadna z nich nie wyszła na parkiet. Pojawiła się natomiast Alicja Pękala. Start był zdecydowanym faworytem tej potyczki i można było przypuszczać że odniesie wysokie zwycięstwo nad I-ligowcem. Zespoły miały okazję sprawdzić swoje możliwości pod koniec 2020 roku podczas turnieju w Elblągu. Na parkiecie od pierwszych minut dominowały wtedy elblążanki, które odniosły wysokie zwycięstwo (41:23). Dzisiejsze spotkanie zakończyło się identycznym rezultatem.
Dość niespodziewanie, kilka minut po rozpoczęciu meczu, to gospodynie prowadziły 2:1. Od tego czasu na parkiecie dominowały elblążanki. Kilka piłek odbiła Magdalini Kepesidou, jej koleżanki bez problemów wchodziły na 6. metr i zdobywały łatwe bramki, nawet podczas gry w osłabieniu. W 10. minucie prowadziły 8:2. Przewaga piłkarek Startu mogłaby być większa, jednak popełniły one kilka błędów w ataku. Gdy gospodynie wykorzystały dwa rzuty karne i zniwelowały straty do pięciu bramek, o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa. Rywalki wykorzystały kolejne straty przyjezdnych i tablica wyników wskazywała 10:14. Do końca pierwszej połowy częściej do siatki trafiały jednak elblążanki i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 11:18.
Po zmianie stron obie ekipy nie ustrzegły się błędów. Mecz się wyrównał, gospodynie dużo częściej trafiały do siatki i częściowo zniwelowały straty. W 40. minucie, przy wyniku 16:21, o przerwę zmuszony był poprosić trener EKS. Rozmowa z zawodniczkami przyniosła pożądany efekt, elblążanki zagrały lepiej w obronie i przeprowadzały kontrataki. Start próbował nowych rozwiązań, na rozegraniu pojawiła się skrzydłowa Nikola Szczepanik, jej miejsce zajęła Alicja Pękala, na kole pojawiła się Joanna Gędłek. Zawodniczki EKS szybko zdobywały bramki z czystych pozycji. Gospodynie próbowały gry jeden na jeden, jednak wtedy elblążanki miały jeszcze większe pole do popisu. Przyjezdne rzuciły sześć bramek z rzędu, gospodynie przez sześć minut nie mogły pokonać elbląskiej defensywy. Po 60. minutach gry tablica wyników wskazywała 23:41.
KS Kościerzyna - EKS Start Elbląg 23:41 (11:18)
Start: Kepesidou, Pająk - Szczepanik 8, Waga 8, Świerczek 6, Pękala 5, Ranić 5, Bojcić 4, Agović 3, Gędłek 2, Cygan, Stapurewicz.
W drugiej parze JKS Eurobud Jarosław wygrał z Suzuki Korona Handball Kielce 28:25.
Mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski zaplanowano na 10 marca, półfinał odbędzie się dwa tygodnie później, a finał w pierwszy weekend czerwca.
Patronem medialnym Startu jest ElblÄ…ska Gazeta Internetowa portEl.pl