W sobotnim spotkaniu ze Zgodą Ruda Śląska faworytkami były elblążanki, które jak do tej pory bardzo dobrze radzą sobie na własnym parkiecie. Podopieczne Zdzisława Czoski przegrały tylko jeden mecz we własnej hali na inaugurację ligi z Sośnicą Gliwice, a z kwitkiem odprawiły natomiast wszystkie medalistki z poprzedniego sezonu: Natę AZS AWFiS Gdańsk, Bystrzycę Lublin i Piotrcovię Piotrków Trybunalski.
Mecz od początku ułożył się po myśli gospodyń. Już w 1 min. po celnym rzucie karnym wykonywanym przez Kingę Polenz Start wyszedł na powadzenie. Wprawdzie za moment Zgoda po bramce Anny Pawlik doprowadziła do remisu, ale był to pierwszy i zarazem ostatni remis w tym meczu. Później przewaga należała do elblążanek. W kolejnych minutach celnymi trafieniami popisuje się najlepsza tego dnia Urszula Lipska i w 10 min. Start prowadzi 5:2. Zalewie pięć minut później jest 8:4 dla Startu i trener gości prosi o czas. Uwagi jego na niewiele się jednak zdają, a dobrze i co ważne mądrze grające gospodynie spokojnie kontrolują przebieg gry na parkiecie. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Start powiększa przewagę do pięciu bramek 13:8. W ostatnich minutach pierwszej odsłony oba zespoły zdobywają jeszcze po dwie bramki i podopieczne trenera Zdzisława Czoski schodzą na przerwę z zapasem pięciu trafień 15:10.
Po pierwszej połowie mogłoby się wydawać, że Start bez większych problemów pokona Zgodę i zainkasuje kolejne dwa punkty. Myślenie takie okazało się jedynie niespełnionymi prośbami. Elblążanki bezpieczną 4-5 bramkową przewagę utrzymywały do 47 min., kiedy to na tablicy widniał wynik 20:16. Później coś się zaczęło psuć w grze naszego zespołu. Gospodynie coraz częściej miały problemy z przebiciem się przez szczelną obronę ekipy ze Śląska, a jak już doszły do sytuacji rzutowych, to zazwyczaj pudłowały. W kolejnych czterech minutach piłkarki Startu ani razu nie zdołały pokonać bramkarki Zgody, natomiast rywalki szybkimi i skutecznymi kontratakami zmniejszały przewagę. W 51 min. elblążanki prowadziły już tylko 20:19 i zapowiadała się kolejna nerwowa końcówka spotkania. Na szczęście gospodynie szybko poprawiły grę w obronie, dzięki czemu Zgoda przez kolejne osiem minut nie zdołała zdobyć bramki. Elblążanki w tym czasie jeszcze trzy razy pokonały bramkarkę gości i na niespełna minutę przed końcem znów prowadziły różnicą czterech bramek. Wynik meczu na 23:20 ustaliła tuż przed końcową syreną z rzutu karnego Olena Pohrebniak.
Po tym zwycięstwie Start awansował w tabeli na szósta pozycję wyprzedzając Kolporter Kielce, który uległ u siebie Jelfie Jelenia Góra.
EB Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 23:20 (15:10)
EB Start: Charłamowa, Zwiewka - Szklarczuk 1, Lipska 8, Pałgan 3, Koniuszaniec, Polenz 4, Korowacka 4, Olszewska 3, Migdaliova, Żurawska.
Zgoda: Muszioł, Baryłka - Liwa 2, Pohrebniak 7, Pawlik 2, Bogusz 1, Echolc 3, Rzeszutek, Flizikowska 2, Rogocz 3.
Komplet wyników 10. kolejki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Nata AZS AWFiS Gdańsk 22:32 (10:19), Kolporter Kielce - Virtal Jelfa Jelenia Góra 28:34 (16:14), Bystrzyca Lublin - Sośnica Gliwice 32:23 (12:9), Zagłębie Lubin - Łącznościowiec Szczecin 28:23 (14:11), EB Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 23:20 (15:10), AZS AWF Katowice - Gościbia Sułkowice 17:18 (9:9).
Zobacz tabele