To już drugie tak wysokie zwycięstwo elbląskich piłkarzy na własnym boisku w przeciągu zaledwie tygodnia. Przypomnijmy, że w minioną sobotę Olimpia pokonała Warmiak Łukta 8:0. Gorzej naszym piłkarzom wiedzie się w meczach wyjazdowych, w których zdobyli zaledwie pięć punktów.
Początek sobotniej konfrontacji z jedenastką z Korsz ułożył się po myśli elblążan. Już w 6. minucie po dośrodkowaniu z głębi pola Karola Szwedy piłkę w polu karnym odegrał Tomasz Sambor, a nie pilnowany Paweł Wiśniewski z bliskiej odległości pokonał bramkarza gości. Cztery minuty później znów dośrodkowanie z prawej strony tym razem Lepki, ale po główce Bogusława Lizaka piłka minimalnie minęła światło bramki. W kolejnych minutach zadowoleni z prowadzenia elblążanie nie forsowali już tak tempa, podobnie zresztą jak goście, którzy bardziej skupiali się na obronię dostępu do własnej bramki, nie myśląc za bardzo o atakowaniu. Taka gra sprawiła, że mecz stał się mało widowiskowy, a w ciągu prawie pół godziny warte odnotowania były jedynie dwa strzały elbląskich piłkarzy na bramkę rywali. Znów ciekawie zrobiło się dopiero tuż przed przerwą. W 43 min. po rzucie rożnym Damiana Guta, piłka trafiła do Wiśniewskiego, ten szybko odegrał ją do Artura Chrzonowskiego, a kapitan elbląskiej jedenastki bez większych problemów wpakował ją do siatki. Dwie minuty później gospodarze prowadzili już 3:0. Znów z rzutu rożnego dośrodkowywał Gut, piłkę głową przedłużył Wiśniewski, a formalności dopełnił Chrzonowski.
Drugą część meczu elblążanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Zaledwie trzy minuty po wznowieniu gry znów padła bramka ze stałego fragmentu gry. Tym razem z rzutu rożnego dośrodkowywał Szewda, piłka przeszła obok zupełnie nie interweniujących obrońców gości i trafiła do Chrzonowskiego. Kapitan gospodarzy nie zwykł marnować takich okazji i po raz trzeci w tym meczu umieścił piłkę w siatce rywali. W kolejnych minutach znów powtórzyła się sytuacja, jaka miała miejsce w pierwszej połowie. Zadowoleni z wysokiego prowadzenia gospodarze nieco się oszczędzali, natomiast goście stracili już wiarę w korzystny rezultat i starali się jeszcze bardziej uszczelnić obronę, by nie stracić więcej bramek. Wynik meczu na 5:0 dla Olimpii ustalił na trzy minuty przed końcem Lizak, który wykorzystał podanie z głębi pola, wyszedł na czystą pozycję i bez większych problemów przelobował bramkarza rywali.
Dobra gra i skuteczności naszego zespołu to dobry sygnał przez zbliżającym się meczem z Jeziorakiem Iława. Spotkanie dwójki kandydatów do awansu odbędzie się już w najbliższą sobotę o godz. 15.00 na stadionie przy ul. Agrikola.
PKS Olimpia Elbląg - MKS Korsze 5:0 (3:0)
1:0 - Wiśniewski (6.),
2:0 - Chrzonowski (43.),
3:0 - Chrzonowski (45.),
4:0 - Chrzonowski (48.),
5:0 - Lizak (87.).
Olimpia: Hyz - Chrzonowski, Łojek, Sambor, Szweda (60. Bykowski), Widzicki, Ciesielski, Gut (79. Jaromiński), Wiśniewski (75. Wiercioch), Lepka (67. Grygrowski), Lizak.
Korsze: Krupiczojć, Sochacki, Podraszka, Fornal, Suchodolski, Choszczyk (80. Solecki), Bednarczyk, Neuman (78. Jakubczak), Piwiszkis, Chwedorowicz, Kozłowski.
Komplet wyników 9. kolejki: Jeziorak Iława - Rominta Gołdap 6:0 (2:0), Mazur Ełk - Warmiak Łukta 3:2 (2:0), Olimpia Elbląg - MKS Korsze 5:0 (3:0), Sokół Ostróda - Zamek Kurzętnik 3:0 (1:0), Huragan Morąg - Victoria Bartoszyce 6:2 (2:1), Mrągovia Mrągowo - Tęcza Biskupiec 3:0 (2:0), Start Działdowo - Ewingi Zalewo 2:0 (1:0), Polonia Pasłęk - Granica Kętrzyn 2:4 (2:2), Orlęta Reszel - Motor Lubawa 2:0 (1:0).
Zobacz tabele