Turniej zakończył się zwycięstwem gospodyń, które wyprzedziły: Macedonię, Polskę i Ukrainę. Nasza reprezentacja turniej rozpoczęła od zwycięstwa nad Ukrainą 31:28 (14:13). Potem jednak z wynikami było już coraz gorzej. W kolejnym pojedynku Polki zremisowały z Macedonią 25:25 (9:12), a na zakończenie swoich występów w "Croatia Cup" przegrały z Chorwatkami 26:33 (12:20).
Kinga Polenz, 21-letnia wychowanka Sambora Tczew, która po ukończeniu nauki w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Gliwicach zdecydowała się na podpisanie kontraktu ze Startem Elbląg, podczas turnieju w Chorwacji w biało-czerwonych barwach zagrała we wszystkich meczach. Najskuteczniejsza okazała się podczas pierwszego meczu z Ukrainą, podczas którego trzykrotnie trafiła do bramki rywalek. W kolejnych meczach lewoskrzydłowej z Elbląga nie udało już się zaskoczyć bramkarek.
Reprezentacja we wtorek wróciła do Polski, a w środę wyjedzie na kolejny turniej do Niemiec. Polki wezmą udział w turnieju o "Puchar 4 Narodów", który odbędzie się w Oldenburgu. Na trzecią i ostatnią akcję szkoleniową Zygfryd Kuchta, szkoleniowiec reprezentacji, powołał 16 zawodniczek, w tym Polenz. Najliczniej reprezentowany jest Montex Lublin (4 zawodniczki) i Vitaral Jelfa Jelenia Góra (3). Polki w Niemczech zagrają z Rumunią (7 listopada), gospodyniami (8 listopada) i Szwecją (9 listopada). Polenz już wcześniej, jeszcze za poprzednika Kuchty - Marka Karpińskiego, była systematycznie powoływana do reprezentacji Polski. Jednak nie miała zbyt wielu okazji do gry w podstawowym składzie biało-czerwonych.
Niezbyt miło swój pierwszy kontakt z kadrą będzie wspominać kolejna zawodniczka Startu Elbląg Anna Pałgan, której formą zainteresował się Zygfryd Kuchta. Pałgan została powołana na pierwszą akcję szkoleniową zwieńczoną udziałem w turnieju o "Puchar Śląska". Pałgan podczas pierwszego meczu z Czeszkami doznała urazu nadgarstka i tak dla utalentowanej rozgrywającej Startu zakończył się pierwszy kontakt z kadrą.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter