Elblążanie przystąpili do tego pojedynku bez swojego najlepszego zawodnika Krzysztofa Kancelarczyka, który nadal leczy kontuzję. Jego rolę przejął świetnie tego dnia dysponowany Filip Korzeniowski, z którego zatrzymaniem rywale mieli najwięcej problemów. To w dużej mierze dzięki jego udanym akcjom gospodarze wywalczyli kolejne dwa punkty.
Początek spotkania nie był jednak dla naszych piłkarzy zbyt udany. Chaotycznie wyprowadzane ataki oraz słabsza gra w obronie sprawiły, że w 9 min. Legia prowadziła 4:2. Wprawdzie chwilę później po bramce Korzeniowskiego zrobiło się już tylko 4:3, ale bardziej doświadczony zespół gości nie pozwolił rywalom na doprowadzeni do remisu. Od początku widać było, że zaawansowany wiekowo zespół z Chełmży będzie miał problemy z utrzymaniem tak szybkiego tempa gry. Dlatego też elblążanie nie mogli pozwolić rywalom na uzyskanie zbyt dużej przewagi bramkowej. Założenia te gospodarze w pełni realizowali. Po kwadransie gry nadal utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie rywali 6:5. Później jednak goście złapali drugi oddech i na pięć minut przed końcem pierwszej połowy prowadzili 12:8. Wówczas to na ławkę kar powędrował jeden z zawodników gości, a grający w przewadze podopieczni trenera Andrzeja Rusznickiego zaczęli nadrabiać straty. Po trzech bramkach Korzeniowskiego znów różnica stopniałą tylko do jednej bramki 12:11. Za chwilę wprawdzie do naszej bramki trafił najskuteczniejszy piłkarz Legii Adam Wudniak, jednak to nie przeszkodziło piłkarzom Truso w skutecznym finiszu. Na 45 sekund przed końcem pierwszej połowy rzucającego Kamila Dukszto nieprzepisowo zatrzymywał Wojciech Rząca za co zobaczył czerwoną kartkę, a rzut karny pewnie na bramkę zamienił Adam Wasilewski. Kiedy pozostało dziesięć sekund do końca pierwszej odsłony Dukszto zobaczył, że bramkarz gości zbyt daleko wyszedł z bramki i ładnym rzutem zza połowy doprowadził do remisu 13:13.
Niestety na początku drugiej połowy elblążanie zbyt szybko i za łatwo dali rzucić sobie dwie bramki przez co goście w 33 min. znów wyszli na prowadzenie 15:13. Przewaga ta utrzymywała się do 39 min. kiedy to Korzeniowski doprowadził do remisu 16:16. W kolejnych minutach notowaliśmy jeszcze trzy wyniki remisowe i dopiero w 44 min. po celnym rzucie Wasilewskiego gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 19:18. Decydujący o losach meczu był ostatni kwadrans spotkania. Trudy spotkania lepiej wytrzymali podopieczni trenera Rusznickiego, którzy w końcówce dominowali na parkiecie. W 49 min. po bramce Pawła Makowskiego Truso prowadziło 23:19. Goście ostatkiem sił starali się jeszcze zmienić losy spotkania i byli nawet tego bliscy kiedy to po trzech bramkach z rzędu Wudniaka doprowadzili w 58 min. do stanu 27:25 dla Truso. Gospodarze nie dali jednak wydrzeć sobie zwycięstwa. Wprowadzony kilka minut wcześniej na parkiet Jacek Kozik dwoma celnymi trafieniami sprawił, że mecz zakończył się wygrana Truso 29:26.
MKS Truso Elbląg - Legia Chełmża 29:26 (13:13)
Truso: Stankiewicz, Humla, Serwadczak - Legan 3, Korzeniowski 9, Sieńkowski 1, Kozik 3, Makowski 3, Wasilewski 3, Dukszto 2, Nikoporowicz 1, Ciemniewski 4, Zbytniewski.
Wyniki 21. kolejki: Hetman Gniew - Cuiavia Inowrocław 46:20, MKS Truso Elbląg - Legia Chełmża 29:26, Sokół Kościerzyna - KS Żukowo 29:29. MKS Brodnica - BKPR Bydgoszcz - przeł. na 7 kwietnia. Awansem: Techtrans Darad Elbląg - AZS Politechnika Gdańsk 34:29. Pauzowali: Kasztelan Sierpc i SMS II Gdańsk.
Zobacz tabele
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter