W ratuszu trwają prace nad projektem budżetu miasta na rok 2024. O „swoje” upomnieli się działacze elbląskich klubów. Porozumienie Elbląskich Klubów Sportowych przygotowało pismo skierowane do prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego, w którym apelują o zwiększenie środków w budżecie miasta z przeznaczeniem na lokalny sport.
W swoim piśmie działacze poruszyli kwestię konkursów. Przypomnijmy: w 2023 r. na szkolenie sportowe w różnych dyscyplinach rozdzielono milion złotych na dziewięć klubów. Przy czym Start Elbląg otrzymał 530 tys. zł, Olimpia - 376,5 tys. zł. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj. Na sport młodzieżowy przeznaczono w ramach konkursu „Upowszechnienie kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży jako sposób przeciwdziałania uzależnieniom“ przeznaczono 900 tys. zł. Tę sumę rozdzielono pomiędzy 27 klubów. Najwięcej otrzymały: Olimpia - 168 tys. zł, Truso - 134 tys. zł, Orzeł - 114 tys. Więcej o tym tutaj.
„Rokrocznie wyniki otwartych konkursów ofert nie są dla nikogo zaskoczeniem. Wsparcie dla największych klubów sportowych każdego roku jest utrzymane na podobnym poziomie, bez względu na wyniki sportowe. Przy podziale dotacji nasuwają się wnioski, że podczas oceny ofert nie są brane pod uwagę takie zależności jak osiąganie wyników sportowych, ilość wyszkolonych mistrzów i reprezentantów kraju, ilość zawodników biorących udział w szkoleniu, rangę zawodów, w których klub bierze udział oraz potencjał dyscypliny sportowej” - zwrócili uwagę działacze w swoim piśmie.
W lutym tego roku na łamach portElu opublikowaliśmy tekst o procedurze rozstrzygania konkursów sportowych w ratuszu. Można go przeczytać tutaj.
Kolejną kwestią podniesioną w ww. piśmie są stypendia zawodników. „Zawód sprawia również wysokość stypendiów sportowych. Nie jest to jednak rozczarowanie trenerów, działaczy czy założycieli klubów, ale zawodników, którym niniejsze stypendia mają pomóc w osiąganiu lepszych wyników sportowych. W roku 2023 zawodnicy elbląskich klubów sportowych mogą liczyć na wsparcie o łącznej kwocie 170 tys., która została podzielona między 51 osób bez podziału na dyscypliny sportowe. Ponadto rokrocznie okres wypłacania stypendiów jest skracany.” - napisali działacze.
Ich zdaniem niedofinansowanie elbląskich klubów i sportowców jest jedną z przyczyn exodusu zawodników do klubów w innych miastach. Co jest też niewykorzystaniem potencjału promocyjnego Elbląga.
Do historii przeszła już wypowiedź Kacpra Lewalskiego, jednego z czołówki biegaczy młodego pokolenia. Lekkoatleta swoją przygodę ze sportem zaczynał w Truso Elbląg, po czym zmienił klub na olsztyński AZS UWM. - Miasto Elbląg nie dawało mi większej pomocy. Dostawałem bardzo małe stypendium. Po zdobyciu srebrnego medalu mistrzostw Europy w Tallinie w nagrodę dostałem bon na 300 złotych. Jakiś czas temu była też sytuacja, że zwolniono mojego trenera. Super się wtedy rozwijałem, pobiłem rekord Polski juniorów młodszych na halowe 600 metrów (1:20.11 w 2020 roku – red.). Z każdych mistrzostw Polski przywoziłem medal. To była dla mnie niezrozumiała sytuacja i brak szacunku. Dlatego odszedłem – mówił Kacper Lewalski w lutym 2022 r., w wywiadzie dla portalu bieganie.pl
„Miasto Elbląg jako miasto, które może z sukcesem do miana ważnego ośrodka sportowego, powinno zdecydowanie zwiększyć nakłady finansowe w zakresie kultury fizycznej i działalności klubów sportowych, zmienić i uszczegółowić kryteria przyznawania dotacji, a także znowelizować uchwałę stypendialną, w której znaleźć powinny się zapisy dotyczące znacznego zwiększenia wsparcia finansowego zawodników za wysokie osiągnięcia sportowe. Ze swojej strony, jako Porozumienie Elbląskich Klubów Sportowych, deklarujemy brak opieszałości w działaniu, ponieważ staramy się pozyskiwać jak najwięcej sponsorów, jednak podwyżki cen dotykają również sektor prywatny” - napisali działacze.
Pod pismem podpisali się przedstawiciele Silvantu Kajak, Korony, Basketballu, Destination, Tomity, Olimpii oraz Elbląskiego Klubu Sportów Walki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że część klubów nie zdecydowała się podpisać pisma ze względu na obawy przed reakcją urzędników. W tle tli się jeszcze konflikt dotyczący udziału niektórych klubów sportowych w zakończonej niedawno kampanii wyborczej do parlamentu.