SMS II Gdańsk - Techtrans Darad Elbląg 28:29 (16:10)
Techtrans: Korzeniowski, Kozik, Szczepanik - Minkiewicz 3, Roszkowski 11, Laskowski 1, Stypułkowski 2, Rydel, Januszewski 3, Długosz, Dąbrowski 4, Babicki 5.
Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa szczypiorniści Techtransu Darad odnieśli kolejne zwycięstwo, choć nie przyszło ono łatwo. Elblążanie spotkali się na wyjeździe z rezerwami SMS-u Gdańsk i wygrali zaledwie jedną bramką. Z tego meczu cieszą jedynie dwa punkty, które dają Techtransowi samodzielne prowadzenie w tabeli.
Początek meczu to przewaga elblążan, którzy po bramkach Marcina Roszkowskiego, Mariusza Babickiego i Łukasza Januszewskiego prowadzili w 6 min. 3:0. Później gra się bardziej wyrównała, choć nadal nasi szczypiorniści utrzymywali 2-3 bramkową przewagę. Niestety ambitnie grający gdańszczanie na dziewięć minut przed końcem pierwszej połowy doprowadzili do remisu 9:9. Jak się później okazało, to nie był koniec kłopotów piłkarzy ręcznych Techtransu. Grający na fali gospodarze za moment wyszli na prowadzenie 10:9 i nie oddali go już do końca tej części gry. Ostatnie minuty tej odsłony meczu to już zdecydowana przewaga piłkarzy SMS-u, którzy na przerwę schodzili z aż sześciobramkową przewagą.
W drugiej połowie elblążanie wzięli się za odrabianie strat, ale szło im to bardzo mozolnie. Mądrze grający gospodarze nie pozwalali rozwinąć skrzydeł bardziej doświadczonym szczypiornistom z Elbląga. W 50 min. przewaga ekipy z Gdańska wynosiła pięć bramek 27:22. Końcówka spotkania to już niemal koncertowa gra elblążan, którzy do 56 min. zdobyli piec bramek z rzędu nie tracąc przy tym żadnej i mieliśmy kolejny remis 27:27. Następne ataki także były autorstwa przyjezdnych i w 58. min po bramkach Minkiewicza i Roszkowskiego Techtrans wyszedł na prowadzenie 29:27. Gospodarze starali się jeszcze doprowadzić do remisu, ale w dwóch ostatnich minutach zdobyli zaledwie jedną bramkę i z boiska schodzili jakom pokonani.
Cuiavia Inowrocław - Truso Elbląg 36:28 (17:14)
Truso: Humla, Pietrucin, Stankiewicz - Legan 1, Korzeniowski 10, Kozik 2, Makowski 2, Wasilewski, Ostachowski 4, Kancelarczyk 4, Kulik, Brzeziński, Dukszto 4, Sieńkowski.
Po ubiegłotygodniowym dość wysokim zwycięstwie nad Cartusią Kartuzy, tym razem podopieczni Andrzeja Rusznickiego musieli przełknąć gorycz porażki. W meczu wyjazdowym elblążanie nie sprostali Cuiavii Inowrocław, ulegając dość znacznie 28:36. Przebieg pierwszej połowy nie wskazywał, że Truso poniesie dość dotkliwą porażkę. Elblążanie toczyli wyrównaną walkę z gospodarzami, a na tablicy często pojawiał się wynik remisowy. Jeszcze na pięć minut przed końcem tej części gry mieliśmy remis 12:12. Niestety w końcówce lepiej zagrali gospodarze, którzy zdobyli pięć bramek, tracąc zaledwie dwie i do przerwy prowadzili trzema oczkami.
W drugiej połowie obraz gry zupełnie się zmienił. Elblązanie nie przypominali już tego samego zespołu, co przed przerwą. W grę naszej ekipy coraz częściej zaczynał wkradać się chaos, przez co podopieczni trenera Rusznickiego popełniali coraz więcej błędów. Gospodarze okazali się bezlitośni wykorzystując każdy błąd naszych szczypiornistów i zasłużenie wygrali mecz.
Komplet wyników 6. kolejki: Hetman Gniew - Sokół Kościerzyna 28:33, Cuiavia Inowrocław - Truso Elbląg 36:28, Cartusia Kartuzy - Kasztelan Sierpc 30:37, SMS II Gdańsk - Techtrans Darad Elbląg 28:29, AZS Politechnika Gdańsk - MKS Brodnica 34:19, KS Żukowo - BKPR Bydgoszcz 35:30. Pauzowała: Legia Chełmża.
Zobacz tabele