Oba zespoły rozpoczęły ten pojedynek bardzo nerwowo. Elblążanie zmarnowali trzy pierwsze szanse na objęcie prowadzenie. Najpierw linię pola bramkowego przekroczył Maciej Borsukowicz, chwilę później przy szybkim kontrataku gospodarze zgubili piłkę, a w następnej akcji rzut Mariusz Balawejdera obronił bramkarz gości. Goście chwilę wcześniej objęli prowadzenie po celnym rzucie Bogumiła Buchwalda. Wprawdzie najskuteczniejszy w szeregach Techtransu w całym spotkaniu Mariusz Babicki w czwartej minucie doprowadził do remisu 1:1, ale dwie kolejne bramki były dziełem gości, którzy niespełna minutę później prowadzili już 3:1. Niewielka przewaga przyjezdnych nie trwała jednak zbyt długo. Gospodarze wreszcie złapali odpowiedni rytm, ich akcje coraz częściej kończyły się skutecznymi rzutami. Po bramkach Łukasz Masiaka i Macieja Borsukowicza w 8 min. mieliśmy drugi remis w tym pojedynku 3:3 Chwilę później elblążanie za sprawą Marcina Lenarczyk po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 4:3.
Od tego momentu gra się jeszcze bardziej wyrównała. Ilekroć gospodarze zdołali uzyskać jedno- bądź też dwubramkową przewagę, wystarczyła zaledwie minuta, by goście doprowadzili do remisu. Na dziesięć minut przed końcem na tablicy widniał rezultat 10:10 i zapowiadała się zacięta i wyrównana walka aż do przerwy. Okazało się jednak, że te ostatnie dziesięć minut pierwszej odsłony miały duży wpływ na wynik końcowy. Popisowa gra elblążan sprawiła, że goście momentami tracili chęci do gry. Najpierw dwukrotnie bramkarza z Zielonej Góry pokonał Balawejder i zdenerwowany trener AZS-u przy stanie 12:10 poprosił o czas. Jego uwagi na niewiele się jednak zdały bo już do końca pierwszej odsłony przyjezdni nie zdobyli bramki. Czynili to natomiast gospodarze. Dwukrotnie do siatki trafił Babicki, a po jednym razie Lenarczyk i Borsukowicz.
Uzyskane prowadzenie jeszcze bardziej zmobilizowało zespół trenera Fonferka, który drugą połowę rozpoczął bardzo dobrze. W ciągu pierwszych sześciu minut elblążanie aż cztery razy pokonali bramkarza AZS-u, goście odpowiedzieli tylko jednym celnym rzutem Michała Michałowskiego i w 36 min. Techtrans objął najwyższe, bo aż dziewięciobramkowe prowadzenie 20:11. Od tego momentu gospodarze grali bardzo spokojnie kontrolując wynik i wydarzenia na parkiecie. Szczypiorniści z Zielonej Góry zupełnie zaskoczeni takim obrotem sprawy, widząc, że nie mają już szans na zwycięstwo, chcieli jedynie zmniejszyć prowadzenie rywali. Udało im się to w 50 min., kiedy Techtrans prowadził już tylko różnicą pięciu bramek, ale w końcówce znów zdecydowanie lepsi okazali się elblążanie. Ostatecznie mecz zakończył się wysokim i jak najbardziej zasłużonym zwycięstwem Techtransu.
Techtrans Darad Elbląg - AZS UZ Stelmet Zielona Góra 30:21 (16:10)
Techtrans: Z. Korzeniowski, Wróbel - Laskowski 1, Stypułkowski, Borsukowicz 2, Balawejder 5, F. Korzeniowski 1, Januszewski 2, Marzec 4, Kancelarczyk 1, Lenarczyk 4, Masiak 3, Dąbrowski, Babicki 7.
AZS: Krupko, Młoczyńki - Baran 1, Buchwald 2, Domek 5, Michałowski 1, Kroll, Martyński 3, Kiciński, Zembrzuski, Rafalski 3, Zawidzki 2, Przybysz 2, Wittke 2.
Komplet wyników 12. kolejki: Wolsztyniak Wolsztyn - Gwardia Opole 30:24, Techtrans Darad Elbląg - AZS UZ Stelmet Zielona Góra 30:21, Tęcza Kościan - Grunwald Poznań 26:30, Gwardia Koszalin - Sokół Kościerzyna 26:27, Traveland Społem Olsztyn - SKS Gdańsk 37:20, Sparta Oborniki - KKKF Żukowo 10:0 (walkower).
Zobacz tabele