W niedzielne popołudnie piłkarze Olimpii Elbląg dość długo męczyli się z mocno osłabionym beniaminkiem ze Zduńskiej Woli, ale ostatecznie skromnie wygrali 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 50 minucie pozyskany z Amiki Wronki Janusz Nieździedź.
Od pierwszego gwizdka sędziego optyczną przewagę osiągnęli gospodarze, którzy - mimo że do sezonu przystąpili w bardzo okrojonym składzie - tanio skóry sprzedać nie zamierzali. Beniaminek ze Zduńskiej Woli pierwszą groźną akcję przeprowadził już w 4 min., ale pojedynek sam na sam z naszym bramkarzem Bartoszem Białkowskim przegrał Mariusz Janeczko. Wprawdzie po jego strzale do piłki doskoczył jeszcze inny z zawodników Pogoni Artur Górzawski, jednak jego uderzenie zablokowali elbląscy obrońcy. Kolejna groźna akcja gospodarzy miała miejsce w 23 min., ale po strzale z przewrotki Jeneczki ponownie górą był nasz bramkarz. Zapracowany jak do tej pory elbląski golkiper także i trzy minuty później miał pełne ręce roboty. Będący w doskonałej sytuacji Morou Amadu w przewrócił się o piłkę, która trafiła jeszcze do Górzawskiego, ale jego strzał pewnie obronił Białkowski. Warto oddać, że elbląski golkiper przez cały mecz bronił z kontuzją palca. Elblążanie w tej części gry tylko raz groźnie zaatakowali bramkę rywali. Na trzy minuty przed przerwą Damian Gut wykonywał rzut rożny, posłał piłkę w pole karne gospodarzy, a tam najprzytomniej zachował się Niedźwiedź, lecz jego strzał głową zaledwie o centymetry minął światło bramki.
W przerwie obaj nasi trenerzy udzielili swoim podopiecznym kilku cennych rad, które jak się okazało szybko poskutkowały. Na dodatek od II połowy elbląski zespół dopingowała do walki spora grupa kibiców z naszego miasta, która po drodze utknęła w korku i spóźniła się na mecz. Już w 50 min. elblążanie objęli prowadzenie. W zamieszaniu na polu karnym rywali najprzytomniej zachował się Niedźwiedź, który strzałem w długi róg zmusił do kapitulacji bramkarza gospodarzy. Dwie minuty później Damian Fabich z Pogoni zachował się jak amator i z dwóch metrów trafił prosto w elbląskiego bramkarza. Końcówka spotkania była niesamowicie zacięta. Gospodarze za wszelką cenę dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. W ostatnich pięciu minutach stworzyli dwie groźne akcje, które mogły zakończyć się strzeleniem bramki. Najpierw w 86 min. po dośrodkowaniu Piotra Żuchowskiego z rzutu wolnego Dominiki Kosuń z pięciu metrów strzelił obok bramki, a trzy minuty później na naszą bramkę strzelał Mariusz Pietrzak, jednak piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił Niedźwiedź.
Mecz zakończył się skromnym, ale ważnym zwycięstwem elblążan, którzy w radosnych nastrojach wracali z pierwszego meczu ligowego w nowym sezonie.
Pogoń Zduńska Wola - Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
0:1 - Niedźwiedź (50.)
Olimpia: Białkowski - Augustynowicz, Michalak, Niedźwiedź, Łojek (88. Sznaza), Gut, Szweda, Zezula, Wiśniewski (81. Jaromiński), Sierechan (74. Lepka), Warecha.
Pogoń: Chachuła - Starzyński (65. Żuchowski), Pietrzak, Felczerek, Palma, Kosuń, Janeczko, Górzawski, Fabich, Szewczyk, Amadu.
Komplet wyników 1. kolejki: Okęcie Warszawa - Legionovia Legionowo 1:0 (1:0), Pelikan Łowicz - Unia Skierniewice 0:1 (0:0), Mazowsze Grójec - MKS Mława 2:2 (2:1), Warmia Grajewo - Stal Głowno 1:0 (0:0), Radomiak Radom - MZKS Kozienice 0:0, Mlekovita Wysokie Mazowieckie - Gwardia Warszawa 0:1 (0:1), Pogoń Zduńska Wola - Olimpia Elbląg 0:1 (0:0), Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Znicz Pruszków 3:0 (2:0).
Zobacz tabele