Tytuł otwiera furtkę

13.04.2001
Jacek Bielski, zawodowy pięściarz z Elbląga 28 kwietnia w Inowrocławiu zmierzy się z Glennem McLarnonem w walce z o tytuł interkontynentalny IBO.
Zwycięstwo w tej walce może Bielskiemu otworzyć furtkę do walki o mistrzostwo świata federacji IBO, której championami są tak znani bokserzy, jak Marco Antonio Barrera (pokonał ostatnio w walce o pas IBO samego Price'a Naseema Hameda) czy Lennox Lewis. Gdy niespełna dwa lata temu, jedyny ostatnio polski mistrz Europy w boksie amatorskim, Jacek Bielski postanowił przejść na zawodowstwo w wieku 27 lat, niewiele osób wierzyło, iż złoty medalista z tureckiej Bursy, olimpijczyk z Atlanty zrobi tak błyskawiczną karierę na profesjonalnym ringu. Bielski należy do najbardziej zapracowanych pięściarzy Polish Boxing Promotion. Przez ostatnie półtora roku wychodził na ring aż czternaście razy. Zawsze schodził z niego w glorii zwycięzcy, mimo iż miewał kryzysy. W pojedynku z Tedem Bami w Londynie Bielski leżał już na deskach w trzeciej rundzie, w czwartej jednak to Bami został zasypany gradem ciosów, po których sędzia musiał przerwać walkę. Dziś Jacek Bielski jest międzynarodowym mistrzem Austrii, mistrzem środowkoazjatyckim IBF (oba te tytuły wywalczyły w drugiej połowie 2000 roku), a promotorzy zapowiadają, że to nie koniec jego drogi na szczyty zawodowego boksu. W drodze po mistrzostwo świata 28 kwietnia Bielski stoczy walkę o tytuł interkontynentalny. Jego rywalem będzie pięściarz z Północnej Irlandii - Glenn McLarnon. Irlandczyk ma na swoim koncie 16 walk, z których 13 wygrał w tym pięć przed czasem.
AK

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter