Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego odbyło się uroczyste pożegnanie długoletniej zawodniczki Startu Hanny Szuszkiewicz, która po groźnej kontuzji kolana postanowiła zakończyć sportową karierę. Była kapitan elbląskiej siódemki otrzymała od swoich koleżanek kwiaty oraz drobny upominek. Za grę podziękowali jej także działacze klubu, przedstawiciele Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Ręcznej oraz obecni na hali kibice.
Sobotni mecz pomiędzy Startem Elbląg a beniaminkiem Pogonią 1922 Żory nie był pięknym i efektownym widowiskiem, ale z całą pewnością dostarczył wielu emocji i dramaturgii. Niektórzy kibice oglądający ten mecz stwierdzili, że zespół gości to drużyna, która pierwsza kwalifikuje się do spadku z ekstraklasy, natomiast elblążanki - jeżeli nie poprawią swojej gry - to zamiast walczyć o pierwszą szóstkę, powalczą o utrzymanie.
Od początku spotkania widać było sporo nerwowości w poczynaniach naszej siódemki, co miało duży wpływ na przebieg całego meczu. Wprawdzie już w 8. min gospodynie prowadziły 4:1 i wydawało się, że z pokonaniem beniaminka nie powinno być jakichkolwiek problemów. Taki to myślenia szybko okazał się błędny. Po 20. min gry nadal w poczynaniach elblążanek widać było zbyt dużo chaosu, co skrupulatnie wykorzystywały przyjezdne. Tuż przed przerwą grająca w dwuosobowym osłabieniu Pogoń zdołała zredukować straty do jednej bramki 9:8, a na przerwę Start schodził z zaledwie dwubramkowym prowadzeniem. Bardzo dobrze w tej części gry spisywała się młoda prawoskrzydłowa Startu Paulina Korowacka zdobywczyni siedmiu bramek.
Po zmianie stron elblążanki nie dość, że nie potrafiły wywalczyć bezpiecznej dla siebie przewagi, to w 35. min pozwoliły, by przyjezdne doprowadziły do pierwszego remisu w tym meczu 11:11. Zacięta walka trwała do ostatniej syreny. Na dziesięć minut przed końcem Start prowadził tylko różnicą dwóch bramek 18:16. Okazało się to jednak zbyt mało na Pogoń, która ambitnie walczyła do ostatniego gwizdka sędziego. W 59. min EB prowadziło 21:20 i było w posiadaniu piłki. Niestety gospodynie nie zdołały zdobyć bramki, straciły piłkę pod polem karnym rywalek i wówczas zaczęła się bardzo dramatyczna końcówka. Na 34 sekundy przed końcem przy piłce była Pogoń. Na szczęście podopieczne Zdzisława Czoski tak umiejętnie broniły dostępu do własnej bramki, że żadna z zawodniczek z Żor nie zdołała oddać rzutu na naszą bramkę i mecz zakończył się skromną wygraną EB Startu.
Cieszą jedynie zdobyte dwa punkty, natomiast gra pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli nasze szczypiornistki poważnie myślą o zajęciu miejsca w pierwszej szóstce musza znacznie zmienić styl gry oraz zachowywać więcej zimnej krwi w ważnych i decydujących momentach.
EB Start Elbląg - Pogoń 1922 Żory 21:20 (10:8)
EB Start: Charłamowa - Szklarczuk, Lipska 3, Stelina 1, Pełka-Fedak, Pałgan 1, Kańduła 1, Oleniacz, Polenz 2, Korowacka 7, Olszewska 5, Radkiewicz 1.
Pogoń: Henne - Semeniuk 7, Krawczyk 1, Mekaj, Rotter 1, Jacek 1, Grudka 3, Gołąb, Przygodzka 2, Pogłod 1, Janczak 4, Stencel.
Wyniki 1. kolejki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Kolporter Kielce 17:22 (8:11), TPR Chorzów - Sośnica Gliwice 15:25 (5:9), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Łącznościowiec Szczecin 33:29 (16:14), Zagłębie Lubin - Nata AZS AWF Gdańsk 26:23 (15:11), EB Start Elbląg - Pogoń 1922 Żory 21:20 (10:8). Mecz Montex Lublin - Zgoda Ruda Śląska odbędzie się 18 września.
Zobacz tabele