Podopieczne Wojciecha Samulewskiego rozegrały trzy mecze w ciągu ośmiu dni. Najpierw zagrały na własnym parkiecie z wiceliderem ligi Sokołem Mogilno, potem udały się do Poznania z mecz z tamtejszym UKS ZSMS, a w kolejnym spotkaniu podejmowały siatkarki UKŻPS Kościan. Elblążanki najlepiej zaprezentowały się w ostatnim starciu, gdzie wygrały seta, a były bliskie wygrania jeszcze jednego.
Truso bardzo dobrze rozpoczęło sobotnie starcie z UKŻPS, a po dwóch dobrych zagraniach Patrycji Dąbrowskiej i jednym Klaudii Wilamowskiej prowadziło 10:7. Gospodynie utrzymywały przewagę jeszcze przez jakiś czas, jednak gdy dwa mocne ataki posłały rywalki, to one wyszły na prowadzenie 16:15. Długo się jednak z niego nie cieszyły, Dobry blok postawiła Klara Kuczyńska, skutecznie zaatakowała Aleksandra Frąckiewicz i teraz miejscowe miały oczko więcej. Niestety gospodynie kilkukrotnie pomyliły się w ataku i już nie zdołały dogonić rywalek, które wygrały 25:21.
Drugą partię dobrze rozpoczęła Julia Łukaczyk i to m.in. dzięki jej dobrym atakom Truso prowadziło 4:3. Niestety kolejne cztery punkty padły łupem miejscowych, które w końcu zatrzymała Paulina Markowicz. Elblążanki goniły wynik i w końcu doprowadziły do wyrównania po 9. Przez długi czas prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, by w końcu to gospodynie odskoczyły na dwa oczka (16:14). Dzięki dobrym atakom Gabrieli Jachimczyk, a potem jej asie serwisowym, Truso utrzymywało niewielką przewagę. Elblążanki nie dały już się dogonić, znów z dobrej strony pokazała się Patrycja Dąbrowska i wygrały 27:25, doprowadzając tym samym do wyrównania w setach.
Niestety po zmianie stron rywalki zaczęły grać dużo lepiej i szybko odskoczyły na pięć oczek. Elblążanki tylko na chwilę przerwały dobrą serię przyjezdnych, bo zaraz wywalczyły one aż sześć kolejnych punktów. Zawodniczki UKŻPS prowadziły 13:3, a chwilę później miały już jedenaście punktów więcej. W kolejnych akcjach gra się wyrównała, punkty padały naprzemiennie, a po kiwce Edyty Fiedorowicz i ataku Gabrieli Jachimczyk, tablica wyników wskazywała 14:21. Chwilę później set się zakończył, przyjezdne wygrały go 25:16.
Od początku czwartej partii żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie znacznej przewagi i kilkukrotnie tablica wyników wskazywała remis. Gdy punkt z zagrywki wywalczyła Klaudia Wilamowska, jej drużyna prowadziła 8:6. Elblążanki kilkukrotnie nadziały się na blok rywalek i o przerwę zmuszony był poprosić Wojciech Samulewski. Po wznowieniu jego podopieczne znów dobrze atakowały, udało im się także zdobyć punkt z zagrywki. Gospodynie były bliskie wygrania seta, prowadziły już 22:18, jednak znów nie były w stanie przedrzeć się przez blok przyjezdnych. Tablica wyników wskazywała po 24, chwilę później elblążanki znów zostały zatrzymane i w kolejnej akcji nie zdołały już podbić ataku rywalek, przez co przegrały 24:26 i całe spotkanie 1:3.
Energa MKS Truso Elbląg - UKŻPS Kościan 1:3 (21:25, 27:25; 16:25; 24:26)
Truso: Markowicz, Jachimczyk, Dąbrowska, Frąckiewicz, Kuczyńska, Łukaczyk, Fiedorowicz, Szaruga (l), Tarmasewicz (l), Katyszewska, Wilemska, Wilamowska, Senkiw, Choińska.
Elblążanki zakończyły rok 2020 z dorobkiem trzech punktów na przedostatnim miejscu w II-ligowej tabeli. Rozgrywki wznowią w drugi weekend stycznia pojedynkiem z Szamotulaninem Szamotuły.