W turnieju towarzyszącym głównym rozgrywkom zwyciężył zespół No Name, wbrew pozorom, nie taki anonimowy , bo złożony z dawnych i aktualnych gwiazd EB Start Elbląg.
Ostatni mecz rozgrywanego w Kadynach Pucharu Polski miał dramaturgię godną widowiska wieńczącego trzydniowe zmagania. Pierwszą część meczu opolanie wygrali, w drugiej to elblążanie dominowali. Przy remisie regulamin nakazuje rozegranie konkursu specyficznych rzutów karnych. Tu bezkonkurencyjni okazali się nasi zawodnicy - ci rzucający i bramkarz, który obronił dwa niezwykle sprytne zagrania przeciwników.
W turnieju kobiet, w którym wystąpiły cztery drużyny i gościnnie - jako piąty - zespół elbląskich mediów, wygrały te najbardziej doświadczone - wychowanki Startu i EB Startu. Nic dziwnego, skoro w składzie znalazły się m.in. Aleksandra Kańduła, Hanna Szuszkiewicz, Elżbieta Bartnicka, Justyna Stelina czy Wioletta Luberecka.
Zespół mediów zajął w tym znakomitym gronie zaszczytne, ostatnie miejsce, choć jako jedyny pokonał mistrzynie z No Name.
Niezależnie jednak od wyników i sukcesów elbląskich drużyn, należy złożyć gratulacje organizatorom zawodów na czele z Maciejem Borsukiewiczem. Przy pomocy przyjaciół z klubu Techtrans Darad i sponsorów zorganizował on wspaniałą, na wysokim poziomie imprezę. I nie idzie tu tylko o jakość meczów i pracę sędziów. Mało tego - Maciej zagrał w turnieju, wygrał go i jeszcze otrzymał indywidualne wyróżnienie przyznane mu przez Związek Piłki Ręcznej.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter