Rajdy rowerowe pracowników Energi weszły na stałe do kalendarza imprez sportowych koncernu. Przed dwoma laty kolarze przejechali na rowerach 550 km na trasie Kalisz-Karpacz-Kalisz, punktem kulminacyjnym wyprawy był wówczas grupowy wjazd na Śnieżkę. Rok temu amatorska drużyna kolarzy z kaliskiego oddziału koncernu przebyła 700 km, jadąc wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku, od Świnoujścia do Krynicy Morskiej. Jak poradzą sobie z tegorocznym wyzwaniem?
- Kilka miesięcy przygotowywaliśmy się do rajdu „Szlakiem Energi”. Sukces imprezy w minionych latach pozwala nam wierzyć, że i tym razem znajdziemy dość sił, by sprostać niełatwej trasie - mówi Paweł Czarny, jeden z organizatorów imprezy.
- Trenowaliśmy po wiele godzin dziennie, chwilami czuliśmy się jak zawodowi kolarze - wspomina Andrzej Kubiak, współorganizator rajdu. - Damy radę! - dodaje z przekonaniem. Warto wspomnieć, że amatorów kolarstwa prowadzi jedynie zapał i satysfakcja z pokonywania własnych słabości. Żaden z nich nie był związany z kolarstwem zawodowym. Średnia wieku kolarzy wynosi ok. 40 lat.
W sobotę, 3 czerwca rowerzyści przejechali 160-kilometrowy odcinek z Kalisza do Płocka. Potem przez Toruń, Olsztyn, Elbląg, Gdańsk i Słupsk pojadą do Koszalina, gdzie w kolejną sobotę, 10 czerwca nastąpi oficjalne zamknięcie wyprawy. Na trasie spędzą ok. 100 godzin.
W poprzednich latach pogoda była kapryśna, niektóre etapy rajdu cykliści z Energi pokonywali w strugach ulewnego deszczu. Jednak, jak mówią, są gotowi na wszystko i pogoda ich nie pokona.
W czwartkowy poranek kolarzy-energetyków pożegnają koledzy z Elbląga. Wyjazd grupy zaplanowano na godz. 9 spod siedziby Energi przy ul. Elektrycznej. Kolarzy czeka wyjątkowo jak na nich krótki etap - 70 km do Gdańska.
Mira Stankiewicz – Telewizja Elbląska
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter