W sobotę we Wrocławiu odbyła się kolejna Gala Boksu Zawodowego. Tym razem w wadze ciężkiej na ringu oglądać mogliśmy pochodzącego z Elbląga Tomasza Bonina boksującego w zawodowej grupie KnockOut Promotion. Elblążanin stoczył trzynasty pojedynek w swojej zawodowej karierze i okazało się, że dla Bonina trzynastka była szczęśliwą liczbą. Tomek już w drugiej rundzie powalił na deski mniej doświadczonego Czecha. Od początku tej walki przewaga należała od elblążanina, który zadawał silniejsze i bardziej precyzyjne ciosy. W konsekwencji jego rywal już w pierwszym starciu po dwóch silnych trafieniach na korpus musiał być liczony. W drugiej rundzie Bonin jeszcze dwukrotnie powtórzył kombinację ciosów, po których Czech najpierw był drugi raz liczony, a chwilę później został znokautowany.
- Jak do tej pory większość swoich walk wygrywałem przed czasem i dlatego nadal jestem głodny boksu - powiedział po walce Tomasz Bonin. - Obiecałem sobie, że znokautuję przeciwnika w drugiej rundzie i udało mi się tego dokonać.
Walką wieczoru był pojedynek Krzysztofa Włodarczyka, który obronił tytuł mistrza interkontynentalnego w wadze junior ciężkiej organizacji IBF. Zawodnik grupy KnockOut Promotion pokonał przez nokaut w siódmej rundzie Francuza Badarę M'Baye.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter