Przed obecnym sezonem zawodnicy i działacze Techtransu akcentowali, że w tym roku interesuje ich wyłącznie awans do I ligi. Niestety już I runda lekko zweryfikowała te plany po remisie we własnej hali z Gwardią Koszalin i porażce na wyjeździe z Cigną Bydgoszcz. Na półmetku sezonu elblążanie zajmowali wysokie drugie miejsce zaraz za Gwardią, z którą przegrywali jedynie gorszym bilansem bramek. Niestety druga runda jak na razie także nie jest dla elblążan zbyt szczęśliwa. W sobotę Techtrans, mimo że przez cały mecz prowadził i był zespołem lepszym, przegrał ostatecznie z liderem i teraz elblążanom będzie bardzo ciężko ponownie włączyć się do walki o awans.
Techtrans rozpoczął mecz z Gwardią dobrze grając w obronie oraz ze wspaniale interweniującym bramkarzem Zenonem Korzeniowskim, co sprawiło, że po piętnastu minutach gry prowadził już 9:4. Gospodarze w tym czasie nie mogli sobie poradzić z szybkimi atakami gości, często też gubili się w obronie. Do końca pierwszej części meczu utrzymywała się przewaga podopiecznych Marka Woronowicza i nic nie zapowiadało dramatycznej końcówki.
W drugiej połowie nadal zespołem lepszym był Techtrans, który starał się utrzymywać wcześniej wypracowaną przewagę. Niestety końcówka meczu należała już do gospodarzy. Elblążanie chyba zbyt szybko uwierzyli w zwycięstwo, co sromotnie się na nich zemściło. Na dziesięć minut przed końcem gospodarze zbliżyli się do rywali na trzy bramki 19:22. Niespełna pięć minut później mieliśmy drugi remis w tym meczu 23:23 i jak się później okazało nie był to koniec zmartwień elblążan. W 56 min. Gwardia wyszła na prowadzenie 24:23, ale za moment do kolejnego remisu doprowadził celnym rzutem Łukasz Januszewki. Było to jednak zbyt mało na dobrze grający w końcówce zespół gospodarzy. Elblążanie za moment mogli jeszcze raz wyjść na prowadzenie, jednak Marcin Lenarczyk zgubił piłkę, błąd ten wykorzystali rywale i zrobiło się 25:24 dla Gwardii. Tuż przed końcową syreną Techtrans mógł jeszcze wyrównać, ale rzutu karnego nie wykorzystał Marcin Stypułkowski, a bramka zdobyta przez Mariusza Babickiego nie została uznana, gdyż zdaniem arbitrów piłka wpadła do siatki Gwardii już po końcowej syrenie.
Dwa cenne punkty pozostały w Koszalinie i teraz, by myśleć o awansie, elblążanie nie dość, że muszą wygrać wszystkie mecze, to jeszcze liczyć na błędy rywali, a ci - jak pokazał ostatni mecz - takowych nie zamierzają popełniać.
Bosman Gwardia Koszalin - Techtrans Darad Elbląg 25:24 (10:15)
Techtrans: Korzeniowski, Lisowski, Szczepanik - Babicki 7, Lenarczyk 5, Laskowski 3, Długosz 3, Szramka 2, Woźniak 1, Stypułkowski 1, Pożoga 1, Januszewski 1, Rydel, Pierepienko.
Komplet wyników 13. kolejki: PKS PR Włocławek - Cigna Bydgoszcz 26:35, Hetman Gniew - Legia Chełmża 30:23, AZS Politechnika Gdańsk - Ciuavia Inowrocław 35:21, Bosman Gwardia Koszalin - Techtrans Darad Elbląg 25:24. Pauzował: Borowiak Czersk.
Zobacz tabele