Sobotni mecz pomiędzy Techtransem Darad a Legią Chełmża był spektaklem jednego aktora. Na parkiecie dominowali elblążanie, którzy ani na moment nie oddali inicjatywy rywalom. Różnica klas pomiędzy obiema drużynami była widoczna gołym okiem, a zwycięstwo Techtransu mogło być jeszcze bardziej okazalsze.
- Może mecz nie był zbyt piękny, ale na pewno nie brakowało w nim walki - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego trener elblążan Marek Worownowicz. - Mogliśmy wygrać znacznie wyżej, ale specjalnie nie chciałem tego robić, gdyż znam psychikę swoich zawodników i wiem, że mogłoby to wpłynąć na nich negatywnie. Gdybyśmy wygrali wysoko moim chłopcom wydawać by się mogło, że już są najlepsi i nie ma na nich mocnych, a takie podejście źle wróży w kolejnych meczach. Lepiej trzymajmy się założonych planów by wygrywać z wszystkimi, ale nie za wszelką cenę jak największą różnicą bramek. Czy wygra się dwiema czy dziewięcioma bramkami, to i tak punkty zdobywa się tylko dwa.
Tylko w pierwszych minutach sobotniego meczu goście nawiązali równorzędną walkę. Wprawdzie w 4. min elblążanie prowadzili już 3:0, ale chwila dekoncentracji sprawiła, że pięć minut później goście zdołali wyrównać 3:3. Od tego momentu przewaga Techtransu zaczęła systematycznie wzrastać i po kwadransie gry gospodarze prowadzili 7:4. Prawdziwy atak Techtransu nastąpił między 19 a 29 min gry. W ciągu dziesięciu minut zespół Marka Woronowicza zdołał rzucić osiem bramek nie tracąc przy tym żadnej i tuż przed przerwą przewaga elblążan wzrosła do dziesięciu bramek. W końcówce tej części gry oba zespoły zdobyły jeszcze po bramce i na przerwę Techtrans schodził z przewagą dziesięciu oczek 17:7.
W drugiej odsłonie meczu gra się bardziej wyrównała, a momentami była dość agresywna. Elblążanie starali się wypełniać wszelkie zadania taktyczne nakreślone prze trenera, natomiast goście bardzo często uciekali się do fauli nie mogąc inaczej powstrzymać rozpędzonych zawodników gospodarzy. W tej części gry przewaga naszego zespołu oscylowała w granicach 8-10 bramek. W 41. min na desperacki atak zdecydował się bramkarz gości który wyszedł ze swojego przedpola i z piłką powędrował aż pod naszą bramkę. Szybko jednak został skarcony przez elblążan, a dokładnie przez bramkarza Lisowskiego, który pięknym i precyzyjnym rzutem przez całe boisko umieścił piłkę w pustej bramce gości. W końcówce meczu rozluźniony już zespół Techtransu zaczął popełniać coraz więcej prostych błędów, ale nie zdołali wykorzystać tego zawodnicy Legii. W zespole gości najskuteczniejszym zawodnikiem był Wódniak, który w całym meczu zdobył aż czternaście bramek. Ostatecznie mecz zakończył się dziesięciobramkowym zwycięstwem elblążan, a gra naszych zawodników może napawać optymizmem przed kolejnymi meczami z silniejszymi już rywalami.
Techtrans Darad Elbląg - Legia Chełmża 32:22 (17:7)
Techtrans Darad: Korzeniowski, Lisowski 1 - Minkiewicz 3, Roszkowski 4, Stypułkowski 6, Januszewski 4, Lenarczyk 6, Babicki 1, Balawaider 2, Saramak 1, Deuter 2, Poźoga 1, Pierepienko 1, Rydel.
Komplet wyników 1. kolejki: Bosman Gwardia Koszalin - Cigna Bydgoszcz 28:20, Hetman Gniew - PKS PR Włocławek 38:18, AZS Politechnika Gdańsk - Borowiak Czersk 28:20, Techtrans Darad Elbląg - Legia Chełmża 32:22. Pauzowała Cuiavia Inowrocław.
Zobacz tabele