Przegrana Silvantu w Kwidzynie

3
3 godziny
temu
Przegrana Silvantu w Kwidzynie
fot. Anna Dembińska
Piłkarze ręczni Silvantu ponieśli drugą porażkę w tym sezonie. Tym razem punkty elblążanom urwali młodzi zawodnicy ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Kwidzyna, którzy wygrali na własnym parkiecie 21:20.

Elblążanie udali się do Kwidzyna z zamiarem wrócenia na zwycięską ścieżkę. W poprzedniej kolejce dwa punkty z Elbląga wywieźli młodzi gracze Wybrzeża Gdańsk, nasza drużyna w tym meczu zainkasowała jeden punkt.

Mecz w Kwidzynie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 3:1. Elblążanie szybko straty odrobili, trafili trzy bramki z rzędu. Zawodnicy obu drużyn mieli małe problemy z celnością, jednak części do siatki trafiali przyjezdni. Gdy w 16. minucie, po raz drugi w tym meczu, trafił Kajetan Laskowski, Silvant odskoczył na dwa gole. Wtedy o przerwę poprosił szkoleniowiec SMS. Rady trenera przyniosły efekt, kwidzynianie dość szybko odrobili straty, a po kontrze w 19. minucie wyszli na prowadzenie 8:7. Elblążanie oddawali rzuty z II linii, interwencję zanotował Mateusz Plak, dzięki czemu znów byli minimalnie na plusie. Do końca pierwszej części meczu obie drużyny wielokrotnie oddawały niedokładne rzuty, piłka obijała słupki lub trafiała wprost w bramkarza. W 28. minucie gola zdobył Kacper Wocial i jak się później okazało było to ostatnie trafienie w tej połowie. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 10:11.

Drugą odsłonę zawodów elblążanie rozpoczęli w osłabieniu, bo tuż przed syreną sędziowie odesłali na ławkę kar zdobywcę ostatniego gola. Nie przeszkodziło to naszej drużynie w powiększeniu prowadzenia do dwóch goli, gdy do siatki trafił Kacper Sparzak. Dobra interwencja kwidzyńskiego bramkarza i kolejne trafienie Bartosza Frydrychowicza, dały młodym szczypiornistom z Kwidzyna remis po 13. W kilku kolejnych akcjach obie drużyny nie potrafiły zmienić wyniku i o przerwę poprosili trenerzy Silvantu. Po wznowieniu elblążanie wzmocnili defensywę, poprawili skuteczność i przez pięć minut tylko oni trafiali do siatki. Udało im się rzucić aż pięć bramek z rzędu i w 46. minucie tablica wyników wskazywała 13:18. Wydawało się, że elblążanie pójdą za ciosem, jednak znów zawodziła ich skuteczność. Kwidzynianie rzucili trzy bramki z rzędu, by w końcu ich dobrą passę przerwał Kacper Sparzak. W 56. minucie na 17:20 trafił Kacper Wocial. Niestety elblążanie więcej bramek w tym meczu nie zdobyli, a sytuacji ku temu mieli sporo. Niecelne rzuty elblążan i determinacja młodych kwidzynian, spowodowała że to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa 21:20.

 

SMS ZPRP I Kwidzyn - Silvant Handball Elbląg 21:20 (10:11)

Silvant: Plak M., Szaro, Wojciechowski - Sparzak 6, Wocial 4, Załuski 3, Sucharski 3, Laskowski 2, Solecki 2, Plak P., Heyda, Łucyn, Ściesiński, Kwiatkowski, Chodziński Sz., Chodziński S.

 

Zobacz tabelę i terminarz II ligi mężczyzn.

 

Kolejne spotkanie elblążanie zagrają przed własną publicznością 30 listopada, a ich rywalem będzie KU AZS Pol. Koszalińska Koszalin.

AD

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

No i... ??? Jeszcze nie pora na ciągłe sukcesy i awans. Jeszcze nie w tym sezonie. Ale.... wierzę w cuda. Powodzenia
(2024.11.24)

info

1  
  3
W przyszlym sezonie dalej 2 liga, widzę że to taka amatorka bez ambicji
(2024.11.24)

info

2  
  5
Dobra wiadomość była taka, ze mecz można było zobaczyć na YouTube. Fajna inicjatywa dla tych, ktorzy kibicuja drużynie ale z roznych względow nie moga podazac za chlopalami na mecze wyjazdowe. Co do samego spotkania? Jakby to Grzesiek Czapla powiedzial-frajerstwo. Zawodnicy przegrali wygrany mecz. Sami dali jak na tacy tlen kwidzyniakom do dalszej walki. Tutaj mozna miec male pretensje do trenerow, bo grali kawal zycia w handball i w takich sytuacjach powinni odpowiednia reagowac. Damian Malandy stary wyga w obronie plus Kupiec dobry gracz srodka pola, mozg gry. Lepszej mieszanki doswiadczenia chyba nie potrzeba. W pierwszej polowie rzucila mi sie gra lewo skrzydlowego, nazwiska nie znam bo byl to moj pierwdzy kontakt z elblaskim handballem od wiekow. Najpierw dwie lub trzy niecelne rzuty a na sam koniec glupi faul na zawodniku rzucajacym prawie z zerowego konta. Dwojka za darmo plus karny. Srodkowy ktory rozpoczal mecz mieli za dlugo pilke a to w prawo a to w lewo. Nie wiem czy to specjalnie tak ma wygladac ale z boku ma sie wrazenie ze szuka w glowie zagrywek. Sorry to nie przytyk do ciebie tylko opis wrazenia. Na koniec pozdrawiam zarowno Trenerow jak i zawodnikow. Powodzenia za tydzien
SeitzStephan (2024.11.24)

info

3  
  0