Wczoraj (11 listopada) Concordia Elbląg grała kolejny mecz z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Pomarańczowo - czarni w Sieradzu mierzyli się z miejscową Wartą. Pierwszy kwadrans sugerował wyrównany pojedynek. Ale mecz dla Concordii rozpoczął się podobnie jak poprzednie: od straconej bramki. W 15. minucie Gracjan Szpucha nieprzepisowo powstrzymywał atakującego Piotra Mielczarka. A że faul miał miejsce w polu karnym, sędzia wskazał na wapno. Formalności dokonał Seweryn Michalski.
W poprzednich dwóch meczach udało się odwrócić losy. Tym razem... się nie udało. W pierwszej części meczu pomarańczowo - czarni nie zdołali zbudować groźnej akcji pod bramką Mateusza Ludwikowskiego. Z kolei strzegący bramki Concordii Dominik Sasiak kilka razy był w opałach.
Na drugą część meczu pomarańczowo - czarni wyszli z pomysłem jak sforsować sieradzkie zasieki. Udało się w 57. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w bramce głową umieścił Piotr Jakubowski. Niestety, odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Bartosz Kręcichwost strzelił z pola karnego, piłka znalazła miejsce pomiędzy obrońcami Concordii i zatrzymała się w bramce. Piotr Jakubowski mógł błyskawicznie odpowiedzieć, niestety jego strzał głową minął bramkę Warty. Także próby Mateuszów: Szmydta i Jońcy nie okazały się skuteczne. A gospodarze podwyższyli prowadzenie w 70. minucie. Dominika Sasiaka ponownie pokonał Bartosz Kręcichwost. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Concordia ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.
W następnej kolejce pomarańczowo - czarni w Elblągu podejmą GKS Wikielec.
Warta Sieradz - Concordia Elbląg 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 - Michalski (16. min., karny), 1:1 - Jakubowski (57. min.), 2:1 - Kręcichwost (59. min.), 3:1 - Kręcichwost (70. min.)
Concordia: Sasiak - Szpucha (46‘ Rękawek), Mroczko, Jakubowski, Jońca (90‘ Maciąg), Bukacki, Nowicki, Kottlenga (74‘ Doniecki), Szmydt (90‘ Maćkowski), Noworyta, Kopka