Po dwóch porażkach z Zagłębiem Lubin piłkarkom ręcznym Startu Elbląg pozostała jedynie walka o miejsca 5-8. Na tym etapie rozgrywek obowiązuje system pucharowy, a zespoły grają ze sobą mecz i rewanż. Elblążanki po pierwszej porażce 21:24, by myśleć o walce o 5 miejsce, muszą w najbliższą sobotę pokonać na we własnej hali Zgodę różnicą co najmniej czterech bramek.
W sobotnim, pierwszym spotkaniu ze Zgodą nie zagrała kontuzjowana Iwona Błaszkowska. Brak tak doświadczonej zawodniczki na pewno miał spory wpływ na postawę naszego zespołu. Od początku uwidoczniła się lekka przewaga miejscowych. Elblążanki cały czas goniły wynik, nie pozwalając rywalkom odskoczyć na więcej aniżeli 2-3 bramki. Po 10 minutach gry gospodynie prowadziły zaledwie różnicą jednej bramki 4:3, a niespełna pięć minut później elblążanki doprowadziły do remisu 6:6. Wydawało się, że przez kolejne minuty wynik będzie oscylował wokół remisu. Jednak w 20 min. to Zgoda znów prowadziła - tym razem różnicą dwóch oczek 9:7. Końcówka pierwszej odsłony to zdecydowanie lepsza gra gospodyń, które zdobyły trzy bramki, tracąc przy tym zaledwie jedną i na przerwę elblążanki schodziły ze stratą czterech bramek 8:12.
W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Zgoda utrzymywała 2-3 bramkową przewagę wypracowaną przed przerwą, natomiast elblążanki grały mało skutecznie, przez co nie potrafiły zagrozić rywalkom. Decydujące o losach meczu było kolejne 10 minut. Pomiędzy 40 a 50 minutą spotkania na parkiecie zdecydowanie lepiej prezentowały się gospodynie, które w pewnym momencie prowadziły nawet różnicą sześciu bramek. Wydawało się, że Start nie jest już w stanie nawiązać równorzędnej walki, a wygrana Zgody będzie jeszcze wyższa. Na szczęście w ostatnich dziesięciu minutach Start przypomniał sobie, jak się gra w piłkę ręczną i z minuty na minutę topniała przewaga Zgody. Na kilkanaście sekund przed końcem pojedynku Start przegrywał zaledwie 21:23 i był w posiadaniu piłki. Mecz mógł się zakończyć zaledwie jednobramkowym zwycięstwem Zgody, ale ostatniej naszej akcji nie wykorzystała Alesia Migdaliova, poszła natychmiastowa kontra rywalek, które w ostatnich sekundach zdobyły swoją 24 bramkę. Nie ma co jednak winić naszej zawodniczki, gdyż Migdaliova w cały meczu zdobyła najwięcej, bo aż osiem bramek i był to najlepszy w tym sezonie mecz naszej rozgrywającej.
Zgoda Ruda Śląska - Start Elbląg 24:21 (12:8)
Zgoda: Krzymińska, Łakomska - Pohrebnyak 5, Ślusarz 1, Pawlik 6, Bogusz 1, Sikorska 4, Pastuszyk 1, Flizikowska 1, Winkler 3, Sebrala 2.
Start: Charłamowa, Zwiewka - Lipska, Stelina 2, Pełka, Giejda, Koniuszaniec, Polenz 4, Szklarczuk 3, Korowacka, Olszewska 4, Migdaliowa 8.
Wyniki spotkań o miejsca 1-4 (do dwóch zwycięstw): Zagłębie Lubin - Nata AZS AWFiS Gdańsk 34:28 (17:16), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - SPR Lublin 40:36 (17:15).
Wyniki spotkań o miejsca 5-8: Łącznościowiec Szczecin - Sośnica Gliwice 26:26 (11:13), Zgoda Ruda Śląska - Start Elbląg 24:21 (12:8).
Wyniki meczów o utrzymanie: Meble-Ryś Gościbia Sułkowice - AZS Politechnika Koszalin 0:10, Pogoń 1922 Żory - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 28:27 (15:10).
9. Pogoń, 25, 18, 584:630
10. Politechnika, 25, 17, 608:634
11. Piotrcovia, 25, 15, 588:696
12. Gościbia, 25, 5, 338:546
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter