Polemika: Byliśmy prowokowani

21
20.08.2002
Poniżej polemika do tekstu “Kolejny jeden punkt” na temat zachowania elbląskich kibiców podczas meczu wyjazdowego Olimpii z Pelikanem Łowicz. Tytuł pochodzi od redakcji.
Ze smutkiem, ale i wściekłością przeczytałem opis na portElu o naszym wyjeździe do Łowicza. Z całą stanowczością pragnę jemu zaprzeczyć, to ewidentny zbiór przekłamań. Jak można autorytatywnie stwierdzić, nie będąc na miejscu, że kibice Olimpii i Legii rozpoczęli burdy. Szanowny redaktorze - jeśli już próbuje Pan opisywać mecz także od strony kibicowskiej, to może wypadałoby zasięgnąć języka przede wszystkim od ludzi, którzy byli na meczu (chętnie pomogę, dobrze żeby to był ktoś życzliwy Olimpii, a nie jakiś autochton, bo zazwyczaj nastawienie do gości jest negatywne, a tych łowickich było szczególnie), a nie pisze Pan bzdury typu – "W 87. minucie mecz został przerwany na pięć minut, bowiem kibice Olimpii wraz z kibicami Legii Warszawa starali się wywołać burdę na stadionie. Szybka interwencja stróżów prawa zażegnała niebezpieczeństwo, a szalikowcy gości zostali wyprowadzeni ze stadionu". Pytam się, po co mieliśmy wywoływać burdę w tym spokojnym miasteczku i to na koniec spotkania. Nie po to jechaliśmy 300 km w jedną stronę, by pozostawić po sobie złe wrażenie. Prawda jest taka, że cały mecz byliśmy prowokowani przez policję - problemy z wywieszeniem flagi, potem ją zerwano, non stop popychani, zabraniano wszystkiego, nawet przysłowiowego siku, czy pójść się napić (temp. oscylowała w granicach 30 stopni C, a na stadionie nie było żadnego punktu choćby z wodą); zniszczono nam 2 telefony komórkowe; kibicom Legii, którzy przyjechali specjalnie z Warszawy nie pozwolono usiąść z nami, próbowano wyrzucono ich 2 razy ze stadionu. A na koniec "stróże porządku" postanowili się "rozerwać" pałując niemiłosiernie wszystkich jak popadnie, krzycząc przy tym "skur... zapamiętacie jak napier... policja w centralnej Polsce, Zagłębie Sosnowiec zapamiętało..." (w tym czasie kamerę, którą nas wcześniej filmowano wyłączono!). Widać, że tego dnia w Łowiczu mieliśmy do czynienia z samym policyjnym chłamem, bo co inteligentniejsi i wartościowsi funkcjonariusze obsługiwali pielgrzymkę Ojca Świętego, a na mecz rzucono chuliganów tylko ubrano ich w mundury. Czy zakłada Pan w ogóle taką sytuację, że nieraz policja może być be, a nie zawsze tylko i wyłącznie kibice...??? Pozdrawiam Szanownego Pana Redaktora. Liczę, że następnym razem jeśli będzie Pan opisywał zachowanie kibiców (dobre również, bo gdy takie ma miejsce to jest to zazwyczaj przemilczane, a wytykane są niestety jedynie marginalne przypadki chuligaństwa), to zrobi to Pan w sposób rzetelny. Pozdrawiam Zobacz także: "Kolejny jeden punkt”
kibic Olimpii

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Kibice nie róbcie z siebie męczenników. Podam Wam tylko jeden powód po którym wasze buzie powinny się zamknąć. Jak przyjechaliście do Łowicza i wchodziliście na stadion to śpiewaliście Widzew..... i dalej słowa nie cenzuralne. Tak więc pytam się czy to jest kulturalny doping?? Czy tak powinni zachowywać się kibice?? Więc co się później dziwicie zachowaniem Policji jak sami nie potraficie się zachować. Zamiast kulturalnie dopingować swój zespół wyzywacie inny, który nawet nie brał udziału w tym meczu (bo gra przecież w I lidze). Czepiacie się autora bo jest wam nie na rękę, że ktoś wytyka wam wasze chuligańskie wybryki. Najlepiej jakby zawsze wasze stadionowe wybryki uchodziły wam na sucho. Ale niestety tak nie jest.
Kibic to brzmi jeszcze dumnie (2002.08.20)

info

0  
  0
Autor zaimponował mi. Do tej pory myślałem, że kibole są raczej niepiśmiennymi troglodytami a swoje myśli potrafią artykuować tylko za pomocą kilku powszechnie znanych słów. Okazuje się, że się myliłem.
Andrzej (2002.08.20)

info

0  
  0
W pełni popieram mojego przedmówce. Jak by nie było policji to znależlibyście sobie inny powód do rozróby. Powiedzmy sobie szczerze poziom kibicowania na meczach polskiej ligi nie tylko III ale na wszystkich szczeblach jest tragiczny. Wszystko odbywa się na zasadzie wyzwisk i wulgaryzmów , chyba nie było jeszcze takiego meczu żeby ktoś nie po przeklinał!!!!
G (2002.08.20)

info

0  
  0
Teraz słowo ode mnie do wyżej zamieszczonego komentarza - a powiedz mi kiedy Twoim zdaniem poziom kibicowania na wszystkich szczeblach uznałbyś za wspaniały? Proponuje rozejrzeć się po Europie lub państwach Ameryki Południowej: piszemy tu o dyscyplinie sportowej wzbudzającej największe emocje i jeśli chcesz miec spokój polecam curling albo obserwowanie Doroty Idzi. Piłka jest szalona i otoczka wokół niej zawsze była szalona....mam nadzieję, że nigdy to się nie zmieni !!! Daleki jestem od stawiania Ciebie wśród idealistów dlatego proszę o kiwnięcie głową w zrozumieniu ....ooo właśnie taaak....wg mnie ktoś kto nigdy nie oszalał na stadionie wyraźnie czegoś fajnego w życiu nigdy nie doświadczył ! Pozdrawiam brać w szalikach: młodych oraz takich z odrobinę przesuniętą dziurką w pasku...:-)
Wodnik (2002.08.20)

info

0  
  0
Panowie przedmówcy, podajcie mi jeden powód dla którego jechaliśmy taki kawał żeby dymić, niby z kim? To przecież bzbura czy ja jestem sadomacho żeby podniecać się pałą policyjną. Tego typu dyskusja będzie miała sens po meczu z Arką czy Jagieloniom. A co do przekleństw to są osoby wyzywające urzędników państwoych, premiera, prezydenta, po czym zostają wicemarszałkiem. Ajak sie ma bluzg na stadionie na jakiś tam widzew. do wystompień w publicznej telewizji bluzgających organy państwowe.
fan (2002.08.20)

info

0  
  0
A jaki jest powód robienia zadym na meczu z Arką, Jagiellonią czy jakimkolwiek innym klubem ?
Andrzej (2002.08.20)

info

0  
  0
Dziękuję za zamieszczenie mojego listu. Do ludzi, których uraziło śpiewanie na Widzew - Panowie, nie przesadzajmy, przecież tak jest na każdym stadionie w Polsce od I do VII ligi i policja tak nie reaguje. Powtórzę, takich zwyrodnialców nie pamiętam na swoim szlaku kibicowskim, a troszkę ten szlak ma - since 1989. Bić pięścią leżącego człowieka w krtań, ja tego nie rozumiem... A zresztą - Widzew to miller, a miller to... (tu każdy wpisuje co mu pasuje;-)) Pozdrawiam
kibic Olimpii (2002.08.20)

info

0  
  0
Do Wodnika- wiesz mi że byłem na wielu meczach między innymi Polska-Anglia w Gdańsku- eliminacje MME do lat 19 tam dopiero mógłbyś zobaczyć jak dopingują prawdziwi kibice i to nawet nie z polski ale ze Szkocji. Było wielu kibiców na tym meczu, dużo też szalikowców z Gdańska ale oni nie odezwali się ani słowem, natomiast prym wiedli Szkoci którzy łamaną Polszczyzną dopingowali Polaków-- poubierani w narodowe stroje grali na instrumentach i głośno dopingowali. Więc nie mów mi że na boiskach całej Europy króluje hamstwo, bo czzy widziałeś na meczach ligi angielskiej jakieś burdy na trybunach. Widziałem natomiast jak płonęły race i Polacy wstrzynali burdy w Paryżu podczas eliminacyjnego meczu w 1996 roku pomiędzy Polską a Francją zgadij jakie flagi tam powiewały ...Arka Gdynia. Więc nie mów mi o niesamowitych przeżyciach podczas dopingu bo wiem to doskonale, tylko dopingować to Trzeba jeszcze umieć!!! A prymitywne okrzyki zachowajcie na własne podwórko!!!
G (2002.08.20)

info

0  
  0
Kibice z szalikami sa bardzo wazni.Oni sa 12 graczem,oni ozywiaja stadion,oni sa najwierniejsi dla klubu.
zenek (2002.08.20)

info

0  
  0
Do G: Zgadzam się z Tobą w pełni. A i szukać nie trzeba daleko. Choćby ostatnie mecze Ligi Światowej w siatkówce. Oglądałem te mecze tylko w telewizji, a przeżywałem jak bym był na miejscu w hali. Ile tam tysięcy ludzi dopingowało naszą reprezentację. I niech mi nikt nie mówi, że oni nie przeżywali czegoś pięknego. Tak samo mogłoby być na stadionach piłkarskich, ale tak nie będzie dopóki, dopóty z ust szalikowców nie znikną słowa powszechnie uznane za obraźliwe. I nie mówcie kibice, że jesteście pokrzywdzenia bo za niewinność to jeszcze chyba w tym kraju nie biją. Sam chodzę na mecze i od policji jeszcze nigdy nie dostałem, a od szalikowca owszem i to na własnym stadionie. Najpierw posprzątajcie własne podwórko, a później zabierzcie się za prawdziwe kibicowanie. I jeszcze raz powtarzam Liga Światowa może być dla was najlepszym przykładem dobrego kibicowania.
Kibic to nie brzmi dumnie (2002.08.20)

info

0  
  0