W trakcie obozu żółto-biało-niebiescy rozegrali trzy mecze sparingowe, z których dwa rozstrzygnęli na swoją korzyść, a w jednym schodzili z boiska pokonani. W okresie tym w Olimpii testowano 3 zawodników - 2 bramkarzy Damiana Sudoła ze Sparty Złotów i Marcina Muszkę z Cartusii Kartuzy oraz środkowego pomocnika Mariusza Machniaka z Węgorii Węgorzewo. Przyszłość tych graczy, ich ewentualna przydatność dla Olimpii powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach.
Trener Bianga o zakończonym obozie przygotowawczym wypowiada się w samych superlatywach. Piłkarze solidnie trenowali po 2-3 razy dziennie w wyśmienitych warunkach. Do dyspozycji mieli boisko, las, siłownię, basen z odnową biologiczną. Co nie mniej ważne udało się zakontraktować grę kontrolną z bardzo silną drużyną Kujawiaka Włocławek.
Drugoligowcy za mocni
Mecz z Kujawiakiem miał za zadanie uświadomić piłkarzom Olimpii ile przed nimi pracy i jaka jest różnica pomiędzy drugą, a czwartą ligą. Mimo porażki 0:3 piłkarze Olimpii nie przynieśli wstydu sobie i swoim kibicom. Jak równy z równym rozegrali z mającym pierwszoligowe aspiracje zespołem pierwszą część spotkania. W drugiej, kiedy to Olimpia straciła 3 bramki było już widać pewną różnicę pomiędzy obydwoma zespołami, choć należy uczciwie przyznać, że trener Olimpii puścił w bój zawodników tzw. "drugiego planu", wszystkich zdrowych piłkarzy, których miał do dyspozycji w trakcie zgrupowania. Szkoleniowiec elblążan, był po meczu zadowolony z postawy zawodników w pierwszej połowie. Podkreślał, że drużyna z Włocławka podeszła do gry bardzo profesjonalnie i potraktowała Olimpię poważnie, na pewno nie zlekceważyła czwartoligowca. Również trener Kujawiaka Bogusław Baniak po meczu wyraził się z uznaniem o Olimpii, podkreślił dobre zgranie i zrozumienie zespołu, jak na tę klasę rozgrywek, w której występuje Olimpia. Pochwalił olimpijczyków za wolę walki i ambicję.
Postrzelali sobie
W dwa dni po spotkaniu z Kujawiakiem Olimpia rozegrała sparing z zespołem zachodniopomorskiej ligi okręgowej Mirstalem Mirosławiec. W tym meczu elblążanie urządzili sobie festiwal strzelecki zdobywając aż 9 goli i tracąc jedynie dwa. Mecz rozegrano na zasadzie trzech tercji po 30 minut i w każdej z nich trener Olimpii próbował nowych ustawień taktycznych zespołu. Wynik mógłby być wyższy, ale w kilku momentach szwankowała skuteczność elbląskich piłkarzy. Bramki strzelone przez piątoligowca były wynikiem bardziej przypadku niż składnych akcji. Oba zespoły dzielił różnica minimum dwóch klas.
Pomezania bez szans
Na zakończenie 6-cio dniowego zgrupowania, w drodze powrotnej do Elbląga Olimpia rozegrała jeszcze jeden sparing. Tym razem w Malborku z Pomezanią, która w dniu meczu obchodziła jubileusz 15-lecia powstania klubu. Mimo tej daty elblążanie nie byli zbyt łaskawi dla gospodarzy. Rozgromili podopiecznych Mariana Maksymiuka w stosunku 6:0. I w tym spotkaniu bramek mogło być więcej, tyle że po raz wtóry dała o sobie znać pięta achillesowa Olimpii - słaba skuteczność. 100 proc. sytuacji nie wykorzystali m.in. Lizak, Wierzba i Młynik.
Co przed ligą?
Po meczu z Pomezanią Olimpia do inauguracji ligi trenować będzie na własnych obiektach. Na treningach przedpołudniowych pojawiać się będą piłkarze, którzy w wyniku urazów i kontuzji mają większe zaległości, natomiast popołudniami trenować będzie cała drużyna. 30 lipca rozegrany będzie ostatni sparing przed startem rozgrywek, który odbędzie się prawdopodobnie w Malborku. Rywalem Olimpii będzie beniaminek III ligi pomorskiej Cartusia Kartuzy.
Strzelcy bramek dla Olimpii podczas zgrupowania
Lizak, Wierzba - 3
Cicherski, Suchomski - 2
Ciesielski, Dudek, Gładek, Lepka, Młynik po 1
W korespondencji radiowej z trenerem piłkarzy Olimpii rozmawia Krzysztof Fedak.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter