Na pierwszym po wakacyjnej przerwie treningu spotkały się piłkarki ręczne EB Startu Elbląg. Zawodniczki od początku ostro zabrały się do pracy. Przez pierwszą godzinę trenowały na hali, a następnie pokonały kilka okrążeń wokół stadionu.
- Dziś odbył się obiecany jeszcze przed urlopami sprawdzian - twierdzi Zdzisław Czoska, trener Startu. - Po tym sprawdzianie mogę powiedzieć, że większość zawodniczek jest dobrze przygotowanych, choć u niektórych widać braki. Sprawdzian ten od razu pokazał mi która zawodniczka przepracowała tę półtoramiesięczna przerwę.
Teraz zawodniczki czeka prawie dwumiesięczny ciężki okres przygotowań do nowego sezonu. Już na początku sierpnia wybiorą się na tygodniowy obóz do Olsztyna. Po powrocie ze stolicy Warmii i Mazur nie zdarzą zagrzać miejsca w domach, gdyż za kilka dni wyjadą na dwa zagraniczne turnieje.
- Po powrocie z Olsztyna praktycznie od razu wybieramy się na turniej do Niemiec - informuje trener Czoska. - Po drodze zatrzymamy się jednak w Szczecinie gdzie rozegramy dwa mecze sparingowe z Łącznościowcem. Następnie po powrocie z Niemiec czeka nas ciężki turniej w Oldenburgu, gdzie startuje praktycznie cała czołówka europejska. Na zakończenie przygotowań, czyli tydzień przed rozpoczęciem ligi rozegramy jeszcze w Elblągu turniej Hypernova Cup, który będzie ostatnim przetarciem przed walką o ligowe punkty.
W pierwszym treningu nie uczestniczyły trzy znane z poprzedniego sezonu zawodniczki: Anna Pałgan, Aleksandra Kobyłecka i Anna Oleniacz. Nic w tym jednak dziwnego, gdyż wszystkie trzy nie reprezentują już barw elbląskiego zespołu. Pałgan, która w poprzednim sezonie była filarem zespołu, ostatecznie zdecydowała się przenieść do beniaminka ligi Pogoni 1922 Żory. Młoda i dobrze zapowiadająca się Kobyłecka wybrała studia w Koszalinie i tam właśnie będzie grała w AZS Politechnika, natomiast Oleniacz zakończyła karierę sportową.
Pojawiła się natomiast znana już z elbląskiego parkietu Iwona Błaszkowska, która po czterech latach gry w Zagłębiu Lubin powraca do Elbląga.
- Ania nie chciała z nami przedłużyć kontraktu, wybrała Żory i mówi się trudno - stwierdził Czoska. - Uważam, że mimo wszystko przyjście Błaszkowskiej nie tylko wypełni lukę po Pałgan, ale jeszcze wzmocni zespół. Iwona bardziej pasuje charakterem do tej drużyny. Ania miała taką trochę rogatą duszę i nie raz mieliśmy z nią problemy. Mam nadzieję, że przyjście Iwony wzmocni zespół psychicznie, no i co tu ukrywać - mimo wszystko jest lepszą zawodniczką zarówno pod względem warunków fizycznych, jak i doświadczenia.
Mimo że okienko transferowe nadal jest otwarte nic nie wskazuje na to, że w elbląskim zespole zobaczymy jeszcze jakieś nowe nabytki. Powód to brak finansów, a problem ten dotyka większość klubów piłki ręcznej w Polsce.
Wczoraj do Związku Piłki Ręcznej w Polsce wpłynęło oficjalne pismo, które informuje o rozpadzie Kolportera Kielce. W jego miejsce w ekstraklasie zagra zdegradowana wcześniej do I ligi Gościbia Sułkowice.
- Niestety - jaka Polska gospodarka, taki i sport - uważa trener Czoska. - Jeżeli w budżecie brakuje środków na niemal wszystko, to jasne jest, że sport będzie na ostatnim miejscu dla tych wszystkich panów w Sejmie i innych, którzy decydują o rozdziale środków budżetowych. Jest to bardzo przykre zwłaszcza w momencie, kiedy patrzy się na to co dzieję się na ulicy, gdzie młodzież nie ma co robić i wystaje gdzieś pod blokami. Jeżeli sport nie będzie korzystał ze środków wspomagających i rozleci się, to społeczeństwo na pewno będzie coraz bardziej bandyckie i złodziejskie.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter