Wczorajszy mecz Concordii Elbląg z MKS Korsze miał dość interesujący przebieg. W pierwszej części pomarańczowo – czarni niemal non stop atakowali bramkę strzeżoną przez Kamila Jaworskiego. W 9. minucie ładny strzał Patryka Wieliczko obronił bramkarz gości. Lider IV ligi prowadził grę, stwarzał sobie dogodne sytuacje, a wynik się nie zmieniał. Próbowali Joao Augusto, Patryk Wieliczko, na skrzydle ataki napędzał Mateusz Szmydt. Tuż przed końcem pierwszej połowy, blisko szczęścia był Łukasz Kopka, który próbował pokonać bramkarza wślizgiem. Niestety niecelnie.
Na początku drugiej połowy gospodarze dopięli swego. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Łukasza Kopki wykorzystał Joao Augusto i otworzył wynik spotkania. I wydawać się mogło, że drugi gol jest kwestią czasu... Tymczasem Kamil Jaworski bronił kolejne strzały Patryka Wieliczko, Joao Augusto, Łukasza Kopki. W 66. minucie w polu karnym MKS został sfaulowany Mateusz Szmydt. Strzał Edila de Sousy Barrosa bramkarz gości odbił. Sześć minut później boisko opuścił Łukasz Kopka ukarany czerwoną kartką na faul na Mateuszu Cylińskim.
I grająca w „dziesiątkę” Concordia zdobyła jeszcze dwie bramki. Pierwszy z nich to efekt fatalnej interwencji Pawła Branickiego, który próbując przeciąć podanie Joao Augusto skierował piłkę do własnej bramki. Wynik meczu ustalił Tomasz Szawara po strzale w 88. minucie. W doliczonym czasie gry Wojciech Łojeczko trafił w słupek.
W następnej kolejce Concordia na własnym stadionie podejmie Błękitnych Pasym.
Concordia Elbląg – MKS Korsze 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 – Augusto (49. min.), 2:0 – Branicki (78. min., sam.), 3:0 – Szawara (88. min.)
Concordia: Melnychenko – Lewandowski, Barros, Szawara, Bukacki, Rudziński (84' Drewek), Łęcki (69' Nestorowicz), Kopka, Szmydt (88' Łojeczko), Wieliczko (78' Skierkowski), Augusto (88' Błaszczyk)